piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 112

-Kuba? Co ty tu robisz? -byłaś totalnie zdziwiona.
-Przyjechałem odwiedzić przyjaciółkę. Może mnie wpuścisz?
-Tak wejdź. -otworzyłaś szerzej drzwi. -Kawy, herbaty?
-Wode. -uśmiechnął się. Poszłaś do kuchni skąd zabrałaś dwie szklanki oraz butelkę wody.
-Gdzie masz Ole?
-Została w Londynie, bo podróżować nie może.
-Dlaczego?
-Jest w ciąży, 4 miesiąc.
-Aha.
-Czemu nam się kontakt urwał? -zapytał.
-Nie wiem. -wzruszyłaś ramionami.
-Nie wiesz? To ja ci powiem. To twoja wina, zaczęłaś się zadawać z tymi siatkarzami to nas olałaś, a przecież byliśmy jak rodzeństwo.
-Ale...
-Nie ma żadnego ale. -usiadł na kanapie bardzo blisko ciebie. -Przyjechałem bo muszę ci coś powiedzieć, muszę coś zrobić.
-Co? -bałaś się go. Bałaś się tego co zrobi.
-Bo widsisz ten wyjazd do Londynu to był mój pomysł, a wiesz czemu? -pokręciłaś przecząco głową. -Bo cię kocham, ale nie jak siostre tylko jak dziewczyne. -patrzyłaś na niego z niedowierzaniem. To niemożliwe, krzyczał jakiś głos w tobie. Z zamyślenia wyrwałaś się kiedy Kuba cię pocałował. Odepchnęłaś go.
-Co ty wyprawiasz?! -krzyknęłaś.
-Kocham cię.
-Ale ja ciebie nie! Mam Michała, to jego kocham, on jest dla mnie wszystkim.
-Zostaw go wyjedźmy, możemy mieć razem dzieci, nawet zaraz możemy się o mnie postarać.
-Ty chyba jesteś chory, nie słyszysz co do ciebie mówię? Kocham Michałań -wrzasnęłaś.
-Ja chcę z tobą być.
-Nienawidzę cię, wyjdź. -gwałtownie wstałaś. Zrobiło ci się słabo i nagle poczułaś się bezwładna. ostatnie co usłyszałaś to krzyk Damiana. Damiana? Straciłaś przytomność.

Z perspektywy Damiana

Miałeś złe przeczucia. Pomimo późnej godziny pojechałeś do Patrycji. Miałeś zadzwonić, ale usłyszałeś, że ktoś u niej jest. O cichu wszedłeś do środka i zobaczyłeś Kube. Zacząłeś przysłuchiwać się ich rozmowie. On mówił, że ją kocha. Było nerwowo.
-Nienawidzę cię, wyjdź. -krzyknęła i wstała gwałtownie. Lecz zaczęła upadać.
-Patrycja! -krzyknąłeś. Podbiegłeś do niej jednak nie zdążyłeś jej złapać. Upadła na ziemię. -Patrycja, halo, co jest. Wyjdź gnoju i nie wracaj! -krzyknąłeś w stronę Kuby. Szybo uciekł. Wezwałeś pogotowie i czekałeś. -Patrycja, proszę otwórz oczy. -mówiłeś. Po kilku minutach do mieszkania wpadli sanitariusze.
-Ona jest po przeszczepie nerki. Tutaj jest jej książeczka, zdarzało jej się zasłabnąć, ale później wszystko było dobrze. -powiedziałeś.
-Dobrze, zabieramy ją do szpitala. -zaraz za nimi zamknąłeś mieszkanie. Zbiegłeś na dół, gdy zaczął dzwonić twój telefon.
-Tak? -odebrałeś i zacząłeś biec do samochodu.
-Damian, o której będziesz? -usłyszałeś głos Kingi.
-Nie wiem jadę do szpitala, za Patrycją. Muszę kończyć. -Rozłączyłeś się i ruszyłeś za karetką.

Z perspektywy Krzysztofa Ignaczaka

Siedziałeś w salonie z Iwoną. Dzieci już spały. Było już po 22, ale wy nie zwracaliście na to uwagi tylko rozmawialiście. Nagle zadzwonił twój telefon.
-Kto to? -zapytała twoja żona.
-Kinga. -zmarszyłeś brwi i odevrałeś. -Tak słucham?
-Krzysiek przepraszam, że o tej godzinie, ale Damian pojechał do Patrycji i potem jak dzwoniłam do niego żeby się dowiedzieć o której będzie on mi powiedział, że jedzie do szpitala za Patrycją. -zrobiło ci się gorąco. -Nie wiem co się stało. -jej głos się załamywał.
-Zaraz wsiadam w samochód i jadę, będę tam za 3 godziny. -powiedziałeś i rozłączyłeś się. Szybko wstałeś, pobiegłeś na górę zapakować kilka ubrań i wróciłeś na dół.
-Co się stało? -zapytała zmartwiona Iwona.
-Patrycja trafiła do szpitala, jadę tam.
-Tylko ostrożnie i zadzwoń jak się czegoś dowiesz.
-Dobrze. -pocałowałeś ją i wybiegłeś z domu z walizką i kluczami. Ruszyłeś do Żor.

Z perspektywy Patrycji

Otworzyłaś oczy, ale szybko je zamknęłaś.
-Pani Patrycjo, słyszy mnie pani? -usłyszałaś. Otworzyłaś powoli oczy. Zobaczyłaś, że jesteś w karetce.
-Co ja tu robię? -zapytałaś.
-Straciła pani przytomność i zabieramy panią do szpitala, właściwie zaraz będziemy. Na miejscu pani będzie miała zrobione badania. -tak jak powiedział, tak też było.
-Dobrze, jutro rano będą wyniki, a teraz niech pani śpi. -uśmiechnął się i wyszedł. Za chwilę do sali wszedł Damian z torbą.
-Hej, tutaj są twoje ubrania. -położył torbę na ziemi.
-Pozwolili ci tu wejść.
-Na chwilę.
-Co tu robiłeś u mnie?
-Miałem złe przeczucia i dobrze zrobiłem, że przyjechałem, a Kuba to idiota. -przytulił cię.
-Dziękuję.
-Nie ma za co, dobra jutro do ciebie przyjadę, dobracon. -wyszedł, a ty zasnęłaś.

Z perpsktywy Krzysztofa

O 2 w nocy byłeś na miejcu, pojechałaś się przespać do hotelu. Rano obudziłeś się o 7, wziąłeś prysznic, ubrałeś się, zabrałeś telefon, portfel i pojechałeś do szpitala. Przed wejściem spotkałeś Damiana i Kingę. Przywitałeś się z nimi.
-Co jej jest? -zapytałeś.
-Nie wiem, dzisiaj mają być wyniki. -pokiwałeś głową. Ruszyliście pod odpowiednią salę i weszliście do niej.
-Cześć siostra. -usiadłeś obok.
-Hej, a co ty tu robisz? -była zdiwiona twoją obecnością.
-Przyjechałem, bo się dowiedziałem, że jesteś w szpitalu. -w tym momencie do sali wszedł lekarz.
-Dzień dobry, mam wyniki badań, czy mógłbym prosić o opuszczenie sali? -Kinga z Damianem wyszli.
-Zostań. -Patrycja przytrzymała cię ręką.
-A pan jest?
-Bratem. -odpowiedziałeś.
-Dobrze, jeśli Pani Patrycja chce, niech pan zostanie. Z wyników badań wynika, że...


----------------------------
PRZEPRASZAM
Dodałam wczoraj rozdział, a dzisiaj patrzę jest on jako wersja robocza, bez części tekstu. Na szybko dopisuje i dodaje rozdział.
Przepraszam was bardzo za to zamieszanie, ale ja na prawdę nie wiem jakim cudem się to stało :<
Pozdrawiam! 

16 komentarzy:

  1. No nie co sobie wyobraża Kuba aby od tak przychodzić do Pati i wyznawać jej miłość. Oby nic złego jej nie było :) Dobrze, że Damian miał takie przeczucia i pojechał do Pati

    OdpowiedzUsuń
  2. że jest w ciązy prawda? błagam żeby tak było. rozdział jak zwykle genialny pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny mam nadzieja że będzie w ciąży a nie ze to coś poważnego . Czekam na kolejny :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. dlaczego w takim momencie? tylko żeby to nie było nic poważnego bo wystarczająco się nacierpiała w życiu

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny !!!! z niecierpliwością czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  6. Wybaczę ci to zamieszanie jeśli dodasz dziś następny rozdział, bo ja muszę już wiedzieć, co wyszło w badaniach! Boję się, że to może być coś poważnego ;/ Ehh, Kuba to idiota. Psychol jakiś o.O Dobrze, że Damian miał te przeczucia.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. ZABIJE CIE NORMALNIE! Znęcasz się nade mną :D Szybko następny rozdział mi tu dodaj!
    Hotka Bartka :*

    OdpowiedzUsuń
  8. super rozdział Lilka

    OdpowiedzUsuń
  9. Niech ona będzie w ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  10. hey hi hello! :D wróciłam do świata blogowego :D cieszysz się prawda :D ? hahhah, przepraszam.. faza mi się zaczęła :D
    więc tak, nie było mnie tu prawie trzy tygodnie, a tyle się działo.. masakra! jeszcze skończyłaś ten rozdział w takim momencie.. ech ;c mam nadzieję, że z Patrycją nic złego się nie stanie.. jestem za tym, żeby była w ciąży :D taki suprajsik dla Kubiaczka :D dobra, kończę, bo zaczynam pieprzyć głupoty :D
    pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na nie-mogę-zyc-bez-ciebie.blogspot.com gdzie dzisiaj pojawił się 35 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czemu w takim momencie,no to dawaj kolejny szybko :D
    Czekam z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Nooo dooodaj szybko noowyy :C

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam serdecznie na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń