niedziela, 6 kwietnia 2014

Rozdział 49

Z perspektywy Moniki

Specjalnie zbaraliście Patrycję na mecz. Chcieliście sprawić, aby jeszcze bardziej cierpiała i tak było. Gdy jastrzębie miało mieć piłkę meczową powstało małe zamieszanie. Obserwowałaś jak Kurek z Michałem rozmzawiają pod siatką. Za chwilę, Michał bładził; wzrokiem po chali, a Kurek pokazał mu wasze miejsce. Zdenerwowałaś się. Spojrzałaś na Patrycję, po których policzkach zaczęly płynąć łzy.
-Idziemy! -krzyknęlaś. Szarpnęłaś Patrycję razem z Adrianem i ruszyliscie do wyjścia. odwróciłaś się i zobaczyłas Michała, który właśnie został zmieniony i zbiegł w wasza stronę. Przyśpieszyliscie.
-Puście ją! -krzyknął. Wyszliscie z sali i zmierzaliście ku wyjściu z całej hali.

Z perpsketywy Patrycji

Cieszyłaś sie, że Jastrzębie wygrywało. Przy stanie 24:18 dla Jastrzębia, w czwartym secie powstało zamieszanie. Kurek zaczal rozmawiać z Kubiakiem. twoje serce zabiło szybciej. Domyślałaś sie o czym rozmawiają. Upewniłas sie, gdy Michał spojrzał na ciebie. Monika krzyknęła, ze idziecie. Michał właśnie błagał trenera o zmianę. Zostałaś pociąghnięta do wyjścia.
-Puście ją. -usłyszałaś Michała. Coś zakuło cię w sercu. Nie chciałaś się opierać. Płakałaś. Poczułaś jak ktoś cię popych i upadałaś na podłogę.

Z perpsketywy Michała

Na korytarzu nie było nikogo, pociągnąłes Monikę, kóra puścila Patrycję. Adrian spojrzał wściekły na ciebie, popchnął Patrycję, która upadła. Gotowało sie w tobie.
-Zostawcie ją!
-Misiu nie denerwuj się.
-nie mów tak do mnie. -warknąłes.
-Myślisz, ze ją odzyskasz? -prychął Adrian.
-Jesteś sam Misiu, a nas jest dwóch.
-Michał wcale nie jest sam. -odwróciłes się i zobaczyłeś Bartka, Damiana i Michała. Z na przeciwka szła ochrona. Adrian pociągnął Patrycję, wyciągnął pistolet i przystawił jej do głowy. Zamarłeś.
-Taki cwany? Nie zbliżać się, albo ją zabiję! -krzyknął. Ochrona tez się zatrzymała.
-A ty niby czemu bierzesz w tym wszystkim udział? -zapytałeś.
-Bo ją kocham.
-Dziwne, przecież sam z nią zerwałeś!
-Zrozumiałem co nieco! Ja będę żył z Patrycją, ty z Moniką.
-Nie ma mowy! -warknąłeś wściekły.
-Nie? Wystaczy nacisnąć, a ona będzie martwa.
-Nie odważysz się. -zacisnąłeś pięści.
-Hm. Idziemy na układ, ja odłożę broń, ale ty wycofasz zgłoszenie na policji, przestaniesz szukać Patrycji, odpuscisz i wrócisz do Moniki. -widziałeś łzy w oczach patrycji. Kochałeś ją. Zawahałeś się. Nie chciałeś, aby coś jej się stało.
-Michał, co ty? -zapytał Łasko. Odwróciłeś się w ich stronę.
-Michał, nie możesz, przecież cierpisz. -spojrzałes na nich ostatni raz i odwróciłeś sie w stronę Adriana, Patrycji i Moniki.
-Michałku, ale ty jeszcze o czymś nie wiesz. -zaczęła twoja była.
-Niby o czym. -zmarszyłeś czoło.
-Twoja ukochana była w ciąży, ale ups, poroniła. -razem z Adrianem zaśmiali ci się prosto w twarz. Zabolało. Poczułeś to cholerne ukłucie w sercu. patrzyłeś na Patrycję, która płakała. Długo się nie odzywałeś.
-Oddaj broń ochronie. -powiedziałeś do Adriana.
-Michał idoto, chyba nie chcesz ulegnać! -krzyknął bartek.
-Kubiak! -krzyknął jeszcze Damian. Jednak ty chciałeś aby Patrycja żyła.
-Oddaj ochronie broń. Wycowan zgłoszenie.
-Michał! Nie pirdol, nie chcesz tego zrobić! -krzyczeli za tobą.
-Chcę. -odpowiedziałeś. Patrycja spojrzała na ciebie, w jej oczach widziałeś łzy, smutek, a nawet złość.
-Wrócisz do Moniki? -zapytał jeszcze Adrian.
-Tak. -te słowa ledwo przeszły ci przez gardło.
-Jednak jesteś fajny. -powiedział. Oddał broń ochronie. Puścił patrycję, teraz stała obok niego i patrzyła na ciebie. Bolało cię serce. -Teraz czekamy na wycofanie wszystkiego na policji.
-Jak wrócę do polski wszystko wycofam.
-A kiedy wrócisz do Moniki?
-Kubiak jestes idiotą. -zobaczyłeś wściekłego Damiana. W sumie nie tylko on był wściekły, ale także Bartek i Michał.
-Nawet zaraz. -ledwo powiedziałeś.
-Michał, od tej strony cię nie znałem, myślałem, że będxiesz walczył! -krzyknął Bartek.
-Jak się ciesze Misiaczku! -krzyknęła Monika i rzuciła się na ciebie.

----------------------------
UPS. Namieszałam.
Szczerze, poważnie zastanawiam się nad zawieszeniem bloga, ostatnio mam taką cholerną depresje.
jednak na razie nic nie robię, musze wszystko przemyśleć.


Pozdrawiam

4 komentarze:

  1. Nie błagam nie zawieszaj!!
    To jest świetne.
    A swoją drogą to Michał to jednak idiota jak on mógł zrobić coś takiego? Skoro ją kocha to powinien o nią walczyć a nie.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie boobojeczujemytosamo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie wierze, że mógł zrobić coś takiego :) Myślałam, że on ją kocha a on od razu się poddaje :) A może ma plan jak uwolnić Patii? Już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jpr...
    cos ty narobila...
    przeciez mialo byc inaczej :(
    mam nadzieje ze jakos to odkrecisz
    do nastepnego :*

    OdpowiedzUsuń
  4. cooo??? nie!!!!! przeciez oni muszą być razem !!!!
    jaka to suka ztej Moniki !

    czekam na kolejny.

    nie zawieszaj bloga, bo te rozdziały są na prawdę spoko;))

    OdpowiedzUsuń