czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział 102

Mistrzostwa, Mistrzostwa i po Mistrzostwach. Właśnie stoisz z aparatem w ręce i nie wiesz co robić, czy masz robić zdjęcia czy oglądać, najprawdopodobniej ostatnią akcję meczu. Właśnie trwa mecz o 3 miejsce, Polska-Bułgaria. 4 set, 2:1 w setach dla nas i 24:23. Na zagrywce staje Winiarski, podrzuca piłkę, niedokładnie przyjęcie Pencheva, piłka przechodząca, Kubiak atakuje i zdobywa punkt! Mamy 3 miejsce. Chłopacy zaczynają się cieszyć, Polscy kibice dziękują, a Bułgarzy siedzą na parkiecie, a ich kibice nie dowierzają, kłócą się, krzyczą, wyzywają. Udajesz się do dziewczyn, które płaczą ze szczęścia. Nie zdarzyłaś nic powiedzieć, bo podlatują do was chłopacy i was przytulają.
-Gratulacje Miśku. -przytuliłaś Michała.
-Dziękuję. -pocałował cię namiętnie.
-Będę ojcem! -usłyszałaś Nowakowskiego. Siatkarze rzucili się na niego, a Olę po prostu przytulili. Uśmiechnęłaś się. Wszyscy ruszyliście do szatni, gdzie czekaliście na dekorację, lecz najpierw ma odbyć się mecz Rosja-Włochy. Stephan wygłosił krótką mowę, w której podziękował i powiedział, ze liczy na dalsze wspólne sukcesy, a szczególnie w kolejnej imprezie Pucharze Świata. Oskar wyciągnął szampana i plastikowe kubeczki.
-Ola nie pije! -krzyknął Piter. Zaśmialiście się. Wznieśliście toast. Zaraz potem każdy z siatkarzy poszedł wziąć prysznic, a wy czekałyście na nich. Zaczęłyście rozmawiać ze sztabem.

Dzień później wróciliście do Polski. Na lotnisku w Warszawie na siatkarzy czekali kibice. Razem z dziewczynami chciałaś uciec, ale zostałaś pociągnięta przez Oskara. Krótka przemowa, podziękowanie. Każdy z was dostał kwiatka, którego niestety Bartek wykończył. Gdy siatkarze zaczęli rozdawać autografy oraz pozować do zdjęć ty poszłaś do dziewczyn. Po 20 minutach wrócili. Zaczęliście się żegnać. Niektórzy wyjeżdżają za granicę. Kilka łez spłynęło po twoich policzkach. Na koniec zostawiłaś sobie Krzyśka.
-Przyjeżdżaj do nas kiedy chcesz. -przytulił cię.
-Dobrze. -pokiwałaś głową.
-To cześć. -razem z Iwoną zaczęli ci machać. Wyszłaś z Michałem przed lotnisko, gdzie czekał już na was Damian z Kingą. Przywitaliście się i ruszyliście do Żor. O 16 wchodziliście do mieszkania. Bagaż zostawiłaś w korytarzu, a sama weszłaś do salonu, gdzie położyłaś się na kanapie.
-Zmęczona? -usłyszałaś.
-Troszeczkę. -jakby na potwierdzenie słów przeciągle ziewnęłaś.
-Idź się prześpij. -powiedział.
-Nie, bo w nocy nie będę spała. -mruknęłaś. Wstałaś i zaczęłaś rozpakowywać walizkę. Wszystkie ubrania powędrowały do prania.
-Wiesz chyba trzeba jechać do sklepu. -powiedziałaś widząc pustą lodówkę.
-A to już jadę.
-Czekaj, pojadę z tobą. -szybko założyłaś kurtkę, buty. Michał tylko się zaśmiał. Wyszliście z mieszkania, zamknęłaś drzwi. Chwyciłaś narzeczonego za rękę i ruszyliście na zakupy.

Każdy dzień spędzałaś z Michałem. Chciałaś jak najwięcej czasu spędzić przy nim. W poniedziałek rano ma samolot do Rosji. W środę byliście zobaczyć salę na wesele, którą zamówił Michał. Bardzo ci się spodobała. W czwartek odwiedzili was jego rodzice, brat z rodziną. Gdy się żegnali chciało ci się płakać. W twoich oczach pojawiły się łzy. Obiecałaś im, ze ich odwiedzisz. Znaczy Panią Anie, Błażeja, Anię i Kacperka, bo pan Jarek mieszka w Jastrzębiu. Każdy kolejny dzień był jeszcze gorszy. Codziennie, gdy tylko Michał zasnął, szłaś do salonu i płakałaś.
W sobotę Michał przygotował dla was kolację, której się nie spodziewałaś.
-Proszę to dla ciebie. -po zjedzeniu, wręczył ci bukiet kwiatów i misia.
-Michał nie trzeba było. -mruknęłaś ze łzami w oczach.
-Tak żebyś o mnie pamiętała. -szepnął.
-Głuptasie, nigdy o tobie nie zapomnę. -pocałowałaś go. -Ale czekaj ja tez mam coś dla ciebie. -wstałaś i ruszyłaś do sypialni. -Proszę. -podałaś mu gdy wróciłaś. Podałaś mu album z waszymi wspólnymi zdjęciami z ostatnich 3 miesięcy oraz misia.
-Dziękuję. -pocałował cię. Zaczęliście się namiętnie całować. Zaczęłaś odpinać guziki jego koszuli, on wziął cię a ręce i zaniósł do sypialni, gdzie daliście upust swoim emocją.

Otworzyłaś oczy. Zobaczyłaś, że miejsce obok ciebie jest puste. Zdziwiłaś się. Zastanawiałaś się, gdzie jest Michał. Zegarek wskazywał 7:54. Położyłaś się i zamknęłaś oczy. Teraz każdy dzień będzie tak wyglądać. Westchnęłaś.
-Dzień dobry kochanie. -usłyszałaś. Podniosłaś się i zobaczyłaś Michała z taca.
-Dzień dobry. -pocałował cię.
-Śniadanie do łóżka, proszę. -postawił przed tobą tacę.
-Jeju, Misiek nie trzeba było. -mruknęłaś.
-Trzeba. -usiadł obok ciebie. Zaczęliście jeść , w miedzy czasie połknęłaś tabletki. Po śniadaniu poszłaś się ubrać, a Michał posprzątał po śniadaniu. Dość szybko się ubrałaś, włosy spięłaś w koczka i ruszyłaś do salonu. Usiadłaś na kolanach przyjmującego i przytuliłaś się do niego.
-Kiedy się zobaczymy? -zapytałaś.
-Nie wiem. -westchnął. -Do Japonii jak lecimy to spotykam się w Rosji ze sztabem i chłopakami.
-Ale ja nie lecę z wami. -westchnęłaś.
-Wiem. Może na święta mi się uda przyjechać.
-Oby. -pocałowałaś go. Cała niedzielę przesiedzieliście na kanapie. O 16 do waszego mieszkania wpadli Jastrzębianie. Chcieli się pożegnać z Michałem. W twoich oczach pojawiły się łzy wzruszenia.

Z perspektywy Michała

Pożegnałeś się z każdym, na końcu został libero. Przytuliliście się po męsku.
-Pilnuj proszę Patrycji. -powiedziałeś mu na ucho.
-Jasna sprawa, a ty nie szukaj tam sobie innej.
-Co ty, kocham Patrycję.
-Wiem, jaja sobie robię. -zaśmiał się.
-Głupek. -walnęłaś go w ramie. -pożegnaliście się.

Z perspektywy Patrycji

To był na prawdę piękny gest z ich strony. Misiek dostał od nich koszulkę z napisem "Wracaj do nas!".
-Chodź, pomożesz mi się jeszcze dopakować. -chwycił cię za rękę i pociągnął do sypiali. Otarłaś mokre policzki. Jedna duża walizka stała już przy drzwiach, ale druga, trochę mniejsza była jeszcze niedopakowana. Zaczął wkładać koszulki. Po 20 minutach skończył. Usiadł obok ciebie i mocno cię przytulił.



----------------------------------------------
Uff. Udało mi się dodać rozdział :)
Miałam miałam małe problemy z komputerem, ale już jest dobrze :)
Im więcej komentarzy tym szybciej pojawi się nowy rozdział :)
Pozdrawiam! 

7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział.
    Czekam na kolejny z niecierpliwością!!!
    Zapraszam na 57 :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny :d Oby jego pobyt w Rosji szybko zleciał i wrócił do domu i do Patrycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie szybko to ich rozstanie nadeszło. Biedna Pati :( Będzie im sie cholernie brakować. Ona w Polsce, on gdzieś w Rosji. Ale dadzą radę , wierzę w to!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedna Pati :( Mam nadzieję, że szybko im zleci ten czas rozłąki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju jak zwykle noooo niech misiek wraca albo niech Patrycja z nim jedzie bo nie wytrzymam :( proszę zrób cos ❤️��

    OdpowiedzUsuń