Każdy kolejny dzień spędzałaś praktycznie tak samo. Iwona chodziła do pracy, a dzieci do szkoły. Gotowałaś obiad i czekałaś na Ignaczaków. Czasami jechałaś na zakupy. Z Michałem rozmawiałas tylko 3 razy. Zarywałaś noce aby oglądać ich mecze. Najczęśćiej zasypiałaś na kanapie, a rano budziła cię Iwona. W końcu nastał 18 gudnia, o 14 masz jechać odebrac Krzyśka z lotniska. W Japonii wywalczyli brązowy medal i kwalifikację do igrzysk Olimpijskich w Rio. Kilka minut po 13, ubrałas się i ruszyłaś na lotnisko Jesionka. Po 30 minutach bylaś na miejscu. Weszłaś do środka i usiadłaś na krzesełku. Po jakmiś czasie usłyszała komunikat, że samolot, którym leciał Krzysiek właśnie wylądował. Wstałaś i czekałaś aż wyjdzie. Po 10 minutach zobaczyłaś brata, który zaczął się rozglądać. Pokiwałas mu. uśmiechnął się i z dużą walizką ruszył w twoją stronę.
-Część siostra! -krzyknął.
-Część braciszku! -przytuliłaś go. -Gratuluję.
-Dziękuję, dziękuję.
-Chodź jedziemy, porozmawiamy w domu. -Po pół godzinie siedzieliście już w kuchni, wstawiłaś do piekarnika zapiekankę, którą przygotowałaś na obiad i usiadłas na przeciwko brata.
-I jak było w Japonii?
-Fajnie, ale brakowąło ciebie.
-Dobnrze wiesz, że nie mogłam lecieć. -westchnęłaś.
-Wiem, wiem. Ale ten cały Darek jest dziwny. -skrzywił sie na co się tylko zaśmiałaś.
-A jak... -nie dokończyłaś, bo przerwał ci Igła.
-Michał? -pokiwałaś głową. -Widać, że tęski no i, że żałuje tego kontraktu. Ale daje rade, tak samo jak ty. A właśnie mam coś dla ciebie. - powiedział i szybko po coś pobiegł. Wrócił z małym pudełeczkiem. -To od Michała dla ciebie, prezent na mikołajki. -podał ci pudełeczko, niepewnie otworzyłas je. Zobaczyłaś naszyjnik. -Otwórz. -usłyszałaś, delikatnie otworzyłaś, a w środku serduszka zobaczyłaś wasze wpólne zdjecie. Otarłaś kilka łez, które spłynęły po twoich policzkach.
-Piękne. -szpnęłaś.
-Ma chłopak gust. -zaśmiał się Ignaczak. Uderzyłaś go w ramie. Odniosałas prezent do pokoju. Póniej musisz mu podziękować. Nim się obejrzałaś, a wróciła iwona z dziećmi. Uśmiechnęłaś się szeroko widząć jak Iwona z Sebą i Dominika przytulają się do Krzyśka. Szybko przemknęłaś do kuchni, gdzie wyciągnęłaś zapiekankę. Zaniosłaś ją na stół. Usiedliście wszyscy do niego i zaczęliście jeść.
24 grudnia 2014
Obudziłas się o 8. Na dole słyszałaś już głosy iwony, Pauliny oraz twojej mamy. Panowie pewnie nadal spali, a dzieci się bawiły. Westchnęłaś. Przypomniałas sobie wczorajszą rozmowę z Michałem. Miał być dzisiaj w Polsce, miałaś razem z nim spędzić wigilę u jego rodziców, ale w ostatniej chwili trener nie dał mu wolnego, które obiecał mu dać. Zrobiło ci się przykro. Michał cię przepraszał. To nie była jego wina. Po rozmowie z Michałem zaczęłas płakać, przyszedł do ciebie Krzysiek i przytulił cię. Zadzwoniłaś jeszcze do pani Ani, że przyjedziesz w pierwsze święto. Wstałaś z łóżka, wzięłaś ubrania i ruszyłas do łazienki. Szybko się ogarnęłaś i wróciłaś do pokoju po prezenty dla wszystkich. Zaniosłaś je pod dużną choinkę.
-Dzień dobry. -przywitałaś się z poaniami w kuchni.
-Dzień dobry. -odpowiedziały chórem. Iwona postawiła przed tobą talerz z kanapkami i herbatę. Podziękowałaś uśmiechem.Szybko zjadłaś, polknęłaś tabletki i zaczęłas pomagać.
O 19 zasiedliście wszyscy przy stole. Modlitwa, dzielenie się opłatkiem i kolacja. Przez cały czas rozmawialiśćie. Krzysiek komentował każdą potrawę, którą jadł.
-Skończ już, czuje się jak w Saple. -jęknęłaś.
-Muahahahahaha, o to chodzi. -spojrzałaś na niego jak na debila i pokręciłaś tylko głową.
-Patrycja spokojnie, to tylko dziecko. -pogłaskała go po głowie Iwona. Zaśmialiscie się.
-Moja fryzura! -krzyknął przerażony, na co jeszcze gośniej się zaśmialiście. Po skończeniu kolacji dzieci szybko pobieły rozdawać prezenty. Znaczy dzieci, Krzysiek był tam pierwszy.
-O to dla mnie! -krzyknął podekscytowany i zaczął tulić pudełko do siebie.
-Tato. -jęknął Sebastian.
-Synu. O patrz to dla ciebie, o i to. -podał mu dwa przenrny. młody Ignaczak odłożył je na bok i zaczął roznosić prezenty reszcie, bo jego tata był zainteresowany tuleniem jednego prezentu.
-Proszę ciociu. -postawił przed tobądwie torebki, oraz kopertę. Otworzyłaś pierwszą, w której znajdowały się twoje ulubione perfumy, jak się okazało były od Pauliny i jej męża Rafała. W drugiej torebce była sukienka od rodziców. Spodobała ci się, postanowiłas ubrać ją na sylwestra. Wzięłaś do rąk kopertę, domyśliłas się, że to od Krzysia i Iwony. Otworzyłaś ją i zobaczyłaś zaproszenie na chrzest.
-Co to jest? -zapytała. Ignaczak wybuchnął śmiechem.
-Otworaj dalej. -powiedziała Iwona. Otworasz zaproszenie, a tam bilet do Kazania w dwie strony. Zmarszyłaś brwi.
-22 luty, wtedy masz lot, a 23 będziesz na miejscu. Wiemy, ze chcesz wtedy jechać, a my nie mieliśmy pomysłu no to kupiliśmy bilet. -wytłumaczył Krzysiek.
-Dziękuję. -przytuliłas ich. -Ale czemu zaproszenie na chrzest?
-Tak dla jaj. -zaśmaliście się.
-------------------------------
Przepraszam, ze tak późno, ale ciężko jest mi napisać dobry i długi rozdział po tygodniu przerwy :<
Postaram się to naprawić jak najszybciej!
Zapraszam do komentowania bo to motywuje!
Pozdrawiam! :)
PS. Widziałam, że ktoś knuł jakąś zdradę Michała. Powiem wam, że różnie to bywa... :)
świetny :) Szkoda, że Michał nie mógł przyjechać. Krzysiek z Iwoną zrobili dobry prezent będzie mogła zobaczyć się z Miśkiem.
OdpowiedzUsuńbuahahaha Igła *.* ja go uwielbiam :) mam nadzieję, że Michał czegoś nie nawywija i nie ściemnia z tym, że go trener nie chciał puścić
OdpowiedzUsuńCO RÓZNIE BYWA?! ŻADNEJ ZDRADY NIE BĘDZIE! VETO!
OdpowiedzUsuńA tak na spokojnie, to nie chcę żeby w ich związku się coś spieprzyło przez tą rozłąkę. Mają wytrzymac, a potem kochać się jeszcze bardziej, albo się znajdę i uduszę!
Pozdrawiam ;*
Ej no nie ja Cię proszę. żadnej zdrady :( PLS <3
OdpowiedzUsuńNIE MA NA TO ZGODY !!!!!!
OdpowiedzUsuńOni muszą być razem i przetrwać wszystko,więc żadnej zdrady.
Dziewczyno ja na zawał zejdę :) Kocham cię ale znajdę cię i ukatrupię :)
Czekam na kolejny!!!!
Pozdrawiam ;*
Ej, ej! :( Nie baw się we mnie xD
OdpowiedzUsuńNie może być zdrady, no...
A ten Igła, matko xD
Czekam na kolejny i zapraszam do siebie na... Jedynkę! :) http://ciesz-sie-kazda-chwila.blogspot.com/2014/07/jeden.html
Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział :*
Zapraszam do siebie na 61 rozdział ;*
OdpowiedzUsuńKiedy nowy???
OdpowiedzUsuń