Ciemność. Otwierasz oczy. Widzisz Michała, Krzyśka, Bartka, Piotrka, Iwonę, Olę... Wszystkich siatkarzy i ich połówki. Jesteś daleko. Wszyscy czegoś wypatrują. Zauważasz, że są dość elegancko ubrani, tak jakby na wesele...? Spojrzałaś w dół. Miałaś na sobie błękitną sukienkę.
-O co chodzi? -zapytałaś sama siebie. W tym momencie Krzysiek cie zauważył i zaczął machać w twoją stronę. Uśmiechnęłas się delikatnie i niepewnie zaczęłaś iść w ich kierunku.
-W końcu jesteś kochanie. -usłyszałaś z ust Michała.
-Ale o co chodzi? -przytulił cię, a następnie pocałowal.
-Nie wygłupiaj się, przecież dzisiaj chrzest naszego synka. -uśmiechnął się promiennie.
-Synka? -zapytałaś zdziwiona. Spojrzałaś na swoją rękę, zobaczyłaś obrączkę.
-Pati, co się dzieje?
-Nie, nic...
-Mamusiu! -podbiegł do ciebie, na oko 3 letni chłopczyk. -Jak dobrze, że już jesteś. -przytulił się do twoich nóg. Nie wiedzialaś o co w tym wszystki chodzi.
-Kamil, idź do babci i dziadka. -powiedział Michał. Zauważyłaś za wami Krzyśka z Anią. Ten pierwszy niósł nosidełko z waszym synkiem.
Jakby przenioisło cię w przysżłość... Nagle znalazłaś się nad przepaścią, płakałaś.
-Patrycja, ja cię kocham, nigdy cię nie zdradziłem. -mówił Michał, stojący na przeciwko ciebie.
-A ta sytuacja przed chwilą?! -krzyknęłaś.
-To ona mnie pocałowała, przysięgam.
-Misiu, chodź tutaj. -podbiegła jakaś kobieta i tak po prostu pocałowąła twojego męża.
-Nienawidze cię Michał! -krzyknęłaś i skoczyłaś.
-Patrycja nie! -usłyszałaś jeszcze, a później nie czułaś już nic...
Obudziłaś się z krzykiem. Dośc głęboko oddychałaś. To był sen, tylko sen. Odetchnęłaś z ulgą. Otarłaś kropelki potu z twojego czoła. Wstałaś i ruszyłaś do łazienki. Obmyłaś twarz zimną wodą. Wróciłaś do łóża, zegar wskazywał 4:20. Położyłaś się, ale nie zasnęlaś. Przewracałaś się z boku na bok i myślałaś o tym co ci się śniło. O 7 zadzwonił budzik, który wyrwal cie z zamyśleń. Wzięłaś z szafy czyste ubrania i poszłaś się ubrać. Włosy związałaś w kucyka. Dzisiaj była sobota. ten dzień miałaś spędzić z Michałem, jego rodzicami, ale także Błażejem, Anią i małym Kacperkiem. Spojrzałaś jeszcze w lustro, miałaś dość mocno podkrążone oczy. Nie próbowałaś tego zatuszować. Wyszłaś z łazienki, połknęłas tabletki i ruszyłaś na śniadanie wczesniej zamykając drzwi. Na stołówce siedzieli już siatkarze. Zabrałas woją porcję i usiadłaś na swoim miejscu. Przywitałaś się i życzyłaś wszystkim smacznego.
-Ej słyszeliście w nocy krzyk? -zapytał Bartek. Wszyscy przytaknęli.
-Ciekawe co się stało. -powiedział Michał. Wzdrygnęłaś się.
-Co się dzieje Patrycja? -usłyszłaś ze swojej lewej strony. Spojrzałaś na Krzyśka. -Cos ty w nocy robiła, że masz takie wory pod oczami.
-Serio? -spytał Michał i odwrócił twoja twarz w swoja stronę. -Co się dzieje?
-Przepraszam. -odsunęłas się i wyszłaś ze stołówki. Kilka łez spłynęło po twoich policzkach.
-Patrycja. -poczułaś lekkie szarpnięcie. Będąc na swoim piętrze dogonił cię Kubiak. -Co się dzieje? -otarł twoje łzy. Nie wytrzymałaś i wtuliłaś się w jego ramiona. -Skarbie...
-W nocy... Sniło mi się, że byliśmy po ślubie, mieliśmy dwójkę dzieci...
-Dlatego płaczesz? -pokręciłaś głową.
-Później, widziała jak jakaś dziewczyna cię całuje... Wtedy skoczyłam w przepaść... Michał to było straszne.
-Cii... Kochanie, nie płacz, to tylko sen, on się nie spelni, bynajmniej ta druga część. -wyczułaś, że delikatnie sie uśiecha.
-Dziękuję. -pocałowałaś go. Ruszyliście do twojego pokoju. Musiałaś się trochę odświeżyć. Usiadłas obok Michała i przytuliłas się do niego.
-Twoi rodzice wiedzą o tym naszym rozstaniu? -zapytałaś.
-Nie, znaczy, wiedzą, ze coś bło nie tak.
-Aha. -odpowiedziałaś.
-Ej skarbie. -odunął cię delikatnie od siebie i spojrzał w twoje oczy. -Co się dzieje?
-Bo ja myślę o tym co mi się śnilo. To było dziwne, wy przed kościołem na mnie czekaliście, ja przyjechałam... Nie wiem czemu tak. A później.
-Patri, skarbie, kocham tylko ciebie i to już nigdy się nie zmieni rozumiesz? -pokiwałaś twierdząco głową. Zaczęliscie się całować.
-Dziękuję, że jesteś. -przytuliłas się do niego. Siedzieliście w cszy dopóki Michał nie dostał telefonu, że rodzina już przyjechała.
-Chodź. -chwycił cie za rękę. Zabrałaś telefon i klucze. Zamknęłaś pokój i windą zjechaliście na dół. Wyszliście przed ośrodek, gdzie stali wszyscy.
-Cześć. -Michał przywitał się z rodzicami.
-Dzień dobry. -również to uczyniłaś.
-Patrycja, jak my cię dawno nie widzieliśmy. -powiedziała mama Miśka.
-Ja państwa również. -uśmiechnęłaś się. Przywitałaś sie z Błażejem, Anią i kacperkiem, który już był na rękch u wujka.
-Chodźcie, pójdziemy usiaść. -twój narzeczony głową wskazał miejsce, które przeznaczone bylo dzisiaj dla rodzin. Usiedliście i zaczęliście rozmawiać, o was, pracy.
-Dzień dobry. -usłyszałaś głos Krzyśka, a zaraz Iwony i ich dzieci. Przywitałaś się z nimi. To samo uczynił Michał i jego rodzina. Za rodziną Ignaczaków zobaczyłaś Paulinę i twoich rodziców. twoje serce zaczęło bić szybciej. Ostatni raz widziałaś ich w styczniu. Przywitałaś się zwykłym "dzień dobry" i powróciłas na swoje miejsce. Kacperek pobiegł z Sebastianem i Dominiką na plac zabaw, gdzie zaczeli się bawić.
-Dobrze, to my dalej nie przeszkadzamy. -wyszczerzył sie igła po chwili rozmowy. Odeszli do wolnego stolika. Poczułaś dłoń Michała na swojej, odwróciłaś się w jego stronę i zobaczyłaś jego uśmiech. Państwo Kubiak wiedziało jaka jest sytuacja, więc zaczeli rozmawiać na inny temat. Zadzwonił twój telefon, przypomnienie. No tak była 12.
-Przepraszam, ale musze iśc wziąć tabletki. -wstałaś z miejsca i udałaś się do ośrodka. Weszłaś na odpowiednie piętro i zobaczyłaś Nowakowskiewgo z Olą, którzy się witali.
-Nowakowski! Seks dopiero po ślubie! -krzyknęłaś i sie zasmiałaś. Natychmiast się od siebie odsunęli.
-No dobra. -jęknął. Zaśmiałaś się.
-Debilu, przecież my jesteśmy po ślubie. -Ola także wybuchnęła śmiechem.
-Michalak! Zabiję cię kiedyś.
-Oj tam. -machnęłaś ręką, weszlaś do pokoju, wzięłaś tabletki i zaczełas wracać.
-Ja moge tobie powiedzieć, że seks dopiero po s.ibie. -usłyszałaś Piotrka.
-Piotrek, Piotrek, Piotrek... Przecież ja nie ty, toż to zabronione! -wybuchnęliście śmiechem. Nawet się nie zorientowałaś kiedy stanęłas przy stoliku. Nowakowscy przywitali się z rodzinką Kubiak.
-Michał, ja nie wiem jakie ta twoja narzeczona ma myśli brzydkie.
-Piotrek! -krzyknęłaś ze śmiechem.
-O czym wy mówiecie? -zapytał zdezorientowany Kubiak.
-Piter bredzi.
-Ja ci dam, a teraz nie przeezkadzamy. -wyszczerzył się i razem z Olą odeszli.
-O czym on mówił?
-Nie ważne. -machnęłaś ręką i pocałowąłaś go w policzek.
-Tak się dowiem. -mruknął pod nosem. Znów zaczeliście rozmawiać, potem udaliście się na obiad, a później wróciliście na dwór.
-Patrycja, mogę cię na chwilę prosić? -do stolika podszedł Ignaczak.
-Pewnie, przepraszam na chwilę. -uśmiechnęłas sie i ruszyłaś z Krzyśkiem.
-O co chodzi? -zapytałaś, lecz nie uzyskałas dopowiedzi, ale po chwili już wiedziałaś o co chodzi i wcale nie było ci do śmiechu.
-------------------------------
No w końcu udało mi się coś napisać :D
Jak wiecie są wakacje, moja wena także pojechała na urlop, ale nie powiedziała kiedy wróci :<
Trochę już nadrobiłam u was, ale jeszcze trochę mi zostało :)
Pozdrawiam! :)
Hej :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny. Zastanawiam się co tak hmmm... zaskoczyło (?) Patrycję. A lepiej żebym JA się tego nie domyślała, bo to się źle skończy :) więc czekam na następny :D
Jshsgwhshvsgx cudowny rozdział <3 czemu konczysz w takim momencie?! Czekam na kolejny :p
OdpowiedzUsuńHmm..Pewnie chodzi o spotkanie z rodzicami.
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze jest szczęsliwa z Michalem :))
Oby tak dalej.
Zyczę weny. Gośka :)
Rozdział świetny jak zawsze.Znowu takie zakończenie,co ją mogło tak zaskoczyć????
OdpowiedzUsuńCzekam więc z niecierpliwością na kolejny.
Pozdrawiam ;*
Zapraszam serdecznie na kolejny :)
UsuńCiekawi mnie, co ten Igła jej pwoiedział. Oo u cb też motyw snu. proroczy? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Świetny rozdział.
OdpowiedzUsuńOby ten sen,to był jakiś koszmar i nie spełnił się w rzeczywistości,znaczy tylko 2 część.Ciekawe co ten Igła jej powiedział.Wyczuwam kłopoty ;o
Pozdrawiam ;*
Ciekawe o co chodziło?
OdpowiedzUsuńZapraszam na one-party.
OdpowiedzUsuńPojawiła się już pierwsza jednopartówka "Emocje związane ze śmiercią" z Kubą Jaroszem w roli głównej.
Serdecznie zapraszam :)
http://one-part-przemyslenia.blogspot.com/
+
+
Strasznie jej współczuje, cały czas jest coś nie tak, jej życie jest bardzo pogmatwane. Oby w końcu wszystko się ułożyło.
Coś mi się wydaje, że końcówka ma związek z rodzicami Igły i Pati :P
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny :)