niedziela, 27 lipca 2014

Rozdział 109

Ciemność. Towarzyszyła tobie od jakoegoś czasu. Ciągle w ukryciu. Myślenie nie dawało tobie spokoju. Każdy twój plan był niepowodzeniem. Jednak teraz było to coś innego. Coś co ci w tym wszystkim pomoże. Wystarczy jeden telefon, jedno spotkanie. Na twojej twarzy pojawił się ten uśmiech, który nie oznaczał nic dobrego.


Z peprektywy Patrycji


-Spokojnie. -powiedziałaś. Wstałaś. -Chodź Michał, zatańczymy. -pociągnęłąś przyjmującego na parkiet. Tańczyliście razem kilka piosenek. gdy nagle muzyka ucichała, usłyszałaś krzyk Ignaczaka, a ty nie wiedziałaś co się dzieje.
-No w końcu! -krzyknął Ignaczak. Wszyscy patrzyli w tamtą stronę, ale Winiar trzymał cię dość mocno i nie mogłaś się obrócić. -Przyszedł nasz ostatni gość! -uścisk się poluźnił, a ty się odwróciłaś. Twoje serce zabiło mocniej, a pod powiekami zebrały się łzy.
-Michał! -krzyknęłaś. Podbiegłaś do niego, a on cię chwycił i obróciliście się kilka razy. Gdy postawił cię na ziemi wasze usta połączyły się w pocałunku.
-Poczekaj. -szepnął i poszedł przywitać się z resztą.
-Krzysiek.
-Tak?
-Wiedziałeś, że przyjedzie?
-Yy, tak.
-Dziękuję, -przytuliłaś go.
-Nie ma za co. A teraz impreza! -krzyknął. Stałaś z boku z szerokim uśmiechem. POdszedł do ciebie Michał.
-Czemu nic nie powiedziałeś, że przyjedziesz?
-Chciałem ci zrobić niespodziankę. -uśmiechnął się.
-No to się udała. -przytuliłaś go. Brakowało ci jego dotyku, uśmiechu, pocałunków.
-Chodź idziemy tańczyć.
-A nie jesteś zmęczon?
-Nie, ja tu jestem od rana praktycznie. -zaśmiał się.
-To czemu dopiero teraz przyszedłeś?
-Musiało być mocne wejście. No chodź. -pociągnął cię na parkiet i zaczęliście tańczyć. W jego ramionach człaś się tak dobrze, bezpiecznie. Niestety Piotrek zrobił odbijanego i to teraz z nim tańczyłaś. Jeszcze kilka razy zmieniłas partnera od tańca i wróciłaś do Michała, który siedziała na krześle i uśmiechał się do ciebie. Usiadłas mu na kolanach i objęłaś jego szyję swoimi rękoma.
-Pięknie wyglądasz. -szepnął ci do ucha, a ciebie przesżły ciarki. Uśmiechnęłaś się i pocałowałaś go.
-Brakowało mi ciebie. -powiedziałaś.
-Mi ciebie też, kocham cię. -delikatnie musnął twoje usta.
-Ja ciebie też. -nim się zorientowaliście była prawie północ. Wszyscy udaliście się na dwór wcześniej ubierając się cieplo i biorąc do ręki kieliszek z szmpanem. Stałaś w ramionach Michała i wpatrywałaś się w niebo.
-!0, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1, 0! -na niebie rozbłysły fajerwerki.
-Happy New Year! -krzyknął Ignaczak. Michał obrócił cię w twoją stronę i namiętnie cię pocąłowął.
-Szczęśliwego nowego roku kochanie.
-Nawzajem. -musnęłaś jego usta. Za chwilę wszyscy po kolei składaliście sobie życzenia.
-Michał.
-Tak?
-Zostajemy tutaj na noc czy...
-Idziemy do hotelu? -dokończył. Pokiwałaś głową. -Możemy zostać tutaj, a jutro, znaczy już dzisiaj jak wstaniemy to pojedziemy do Żor.
-A na ile zostajesz?
-Na cały tydzień. -uśmiechnął się, a ty pocalowałaś go. Impreza trwała do 4 nad ranem.
-Jutro posprzątamy? -zapytalaś iwony.
-Pewnie, teraz nie mam sił. -jęknęła.
-Dobra, to dobranoc. -uśmiechnęłas się. Chyciłaś Michała za rękę i rusyzliście do pokoju. Przepraliście się i położyliście na łóżku.
-Dobranoc skarbie.
-Dobranoc. -ostatni raz musnęłaś jego usta i odpłynęłaś do krainy Morfeusza.

Obudizł cię dźwięk, alarmu w telefonie. Jęknęłaś. Szybko wyłaczyłas alarm. Była ósma. Niecałe 4 godziny snu. Wstałaś i szybko połkęłaś tabletki. Wróciłaś do łóżka.
-Co jest. -zapytał Michał, którego przez przypadek obudziłaś.
-Nic, śpij, dopiero ósma. -powiedziałaś.
-Aha. -uśmiechnął się delikatnie i przytulił do ciebie. Ponownie zasnęłaś.
-Skarbie wstawaj. -otworzyłaś oczy i zobaczyłaś nad sobą uśmiechniętego Michała.
-Tak to ja się mogę codziennie budzić. -pocałowałaś go.
-Ja też, chodź na śniadanie. -pociągnął cię tak, że wpadłas na niego.
-Poczekaj, chciaż się ubiorę. Szybko założyłaś na siebie jakieś szorty i bluzkę. Wróciłaś do MIchała i razem zeszliście na dół. W kuchni przywitaliście się z Krzyśkiem. iwona pojechała po dzieci. Szybko zjedliśie śniadanie i zaczęliście sprzątać. Po 15 minutach wróciła pani domu i zaczęła wam pomagać. Przed 17 skończyliście.
-Dobra my się będziemy zbierać. -powiedziałaś, gdy z Michałem zeszłaś na dół, a walizkę postawiłaś przy drzwiach.
-Już? -zdziwili sie.
-Tak. Dziękuję, ze mogała u was trochę pomieszkać. -przytuliłaś ich. Pożegnaliście się. Po drodze pojechaliście jeszcze do hotelu po walizkę Michała i ruszyliscie do Żor.


---------------------------
No i kolejny :)
Wczoraj nie było mnie cały dzień w domu, więc nie miałam kiedy dodać :)
Teraz znalazłam chwilkę, więc dodaję :D
A kolejny ... jeszcze nie wiem :)
Pozdrawiam! :)

9 komentarzy:

  1. Suuuper :) Trochę krótki, ale rozumiem ;)
    I jestem pierwsza :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego to ja się nie spodziewałam :) Patrycja świetnie bawiła się na sylwestrze, bo był tam Misiek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super to wymyślili z tym mocnym wejściem :) Patrycja ma wreszcie przy sobie Michała. Kolejnym jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  4. super :)) kolejny może być nawet za moment

    OdpowiedzUsuń
  5. superrrr a kolejny jak najszybciej :))))) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. No to niespodzianka świetna,och ten Igła wszystko wie :)
    Nie mogę się doczekać następnego.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Taaaak! Wiedziałam, że Michał w końcu zrobi Pati niespodziankę! No wiedziałam!!!! Ten rozdział był tak pozytywny, że aż chyba nie zasnę :D W dodatku Kubiak będzie cały tydzień!!! No jaram sięęę <3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Noooo na to właśnie czekałam :)))) Kubi i Pati razeeeem yaay

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale jej Misiek zrobił niespodziankę :* Cudownie :*

    OdpowiedzUsuń