Właśnie wychodziłeś ze swojego pokoju, kiedy z na przeciwka usłyszałeś pisk. Nie wiele myślac wpadłeś tam.
-Coś się stało? -zapytałeś. Klaudia rzuciła ci się na szyję i namiętnie cię pocałowała. Odepchnąłeś ją. -Co ty wyprawiasz! -krzyknąłeś.
-Michał, teraz możemy być szczęśliwi, zostawiła cię.
-Co? Patrycja? Niemozliwe.
-A widzisz ją tyu? Jej rzeczy też nie ma, Misiu teraz mozemy być szczesliwi, ja kocham ciebie ty kochasz mnie.
-Co ty wygadujesz, nie kocham cię! Kocham Patrycję!
-Ale ja robiłam wszystko, żebyście nie zwracali na nia uwagi! -i w tym momencie poczułeś jak coś w ciebie uderza od środka. To była prawda, teraz to zrozumiałeś. Nie spędzałeś z Patrycją czasu, ani reszta chłopaków. Na pierwszym miejscu przez ostatni czas była dla was Klaudia.
-Jaki ja byłem głupi. -uderzyłeś pięścią w ścianę.
-Kochanie..
-Odejdź, nie chcę cię znać! -wykrzyczałeś w jej twarz. Pobiegłeś do chłopaków.
-Misiek w końcu ileż można na ciebie czekać! -krzyknął wesoło igła.
-Nie mam humoru, widzieliście Patrycję? -zapytałeś. Zobaczyłeś zdezorientowanie na ich twarzach. -Kiedy ostatni raz z nią rozmawialiscie? -kolejen pytanie i kolejny brak odpowiedzi. -Wiecie co? Jesteśmy debilami.
-Ale, gdzie ona jest?
-Nie wiem, nie mam pojęcia. -usiadłeś zrezygnowany. -Byliśmy tak zaślepieni Klaudią, że Patrycja zeszła na drugi plan, a wiecie co? Ona zrobiła to specjalnie.
-Jak to?
-Pocałowała mnie, powiedziała, ze Patrycja mnie zostawiła, że teraz mozemy być razem.
-Ja pierdolę. -usłyszałeś z ust Oskara. Wszyscy na niego spojrzeliście.
-Co jest?
-Mam coś dla was, powiem wam, że szybko się zorientowaliście, że jej nie ma. -podał 3 kopery. jedna była dla ciebie, druga dla Krzyśka, a trzecia dla was wszystkich.
-Wiesz, gdzie ona jest? -zapytałeś z nadzieją. Próbowałes się do niej dodzwonić, ale miała wyłaczony telefon.
-Wiem, ale obiecałem, ze nie powiem. Zachowaliście się jak debile, wy się teraz módlcie, żeby patrycja wam wybaczyła. -i wyszedł. tak po prostu wyszedł. Podałeś Krzyśkowi kopertę dla niego, a tą dla wszystkich podałeś kapitanowi.
-Winiar no otwieraj. -powiedział Kłos.
-Boje się. -szepnął. Otworzył kopertę i wyjął list.
"Brawo! Skoro to czytacie to znaczy, że dowiedzieliscie się o tym, że zrezygnowałam z pracy fotografa z reprezentacji. Nasuwa wam się pytanie dlaczego? Już wam piszę. Przez was. Przez ostatni czas czułam się jak piąte koło u wozu. Klaudia nie przeszkadzała mi do pewnego momentu, ale później zaczeliśmy się od siebie oddalać, a jesteśmy przyjaciółmi. No właśnie, czy nadal nimi jesteśmy? Nie zależało mi na tym abyście cały czas spędzali ze mną, nie mogę wam zabraniać się z pkimś przyjaźnić, ale żeby aż tak? Kiedy ostatnio normalnie rozmawialiśmy? Ostatnie co od was słyszałam to "Cześć", albo "odejdź z tym aparatem, bo dzisiaj źle wyglaam" itd. To nie było miłe. Życzę wam powodzenia w turniejach. Będę trzymać kciuki.
Patrycja"
Te słowa. tre słowa tak bardzo was wszystkich zabolały. To była prawda. Nie mogliście temu zaprzeczyć. Wszystko się popsuło, można powiedzieć z dnia na dzień.
-Gdzie ona może być. -szepnął Winiar.
-Ostrzeszów, albo Żory. -powiedziałeś.
-Myślisz?
-Tak. Przepraszam. -powiedziałes i wyszedłeś. Szybko znalazłes się w swoim pokoju i otworzyłeś kopertę. Zabloało cię, gdy oprócz listu zobaczyłeś pierścionek zaręczynowy. Wyciągnąłes kartkę i zacząłeś czytać.
"Michał!
"Michał!
Jeszcze do niedawna myślałam, że z tobą mogę być szczęśliwa, nic nam nie przeszkodzi, nawet to, ze ja będę tutaj w Polsce, a ty za granicą. A wiesz zcemu? Bo jeśli nasza miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko. A czemu piszę, ze ja tutaj, a ty za granicą? Od dawna wiadomo, ze jesteś wspaniałym siatkarzem, wiem też, że chcesz się rozwijać. Ja nie mogę ci tego zabronić. Czułam, ze po tym sezonie odejdziesz z Jastrzębia. Myślałam, ze będziesz grał w Polsce, ale ty wybrałeś Kazań. Ja nie moge wyjechać z Polski. Nie mówiłam ci o tym, przepraszam, ale pani doktor powiedziała, że najbliżesz połtora roku mam być w Polsce. Jeśli chcę gdzieś wyjechać to nie na dłużej niż 2 tygodnie. Inaczej mogą być jakieś komplikacje. Dlatego się nie zgodziłam. Znajdź sobie inną dziewczynę i bądź z nią szczęśliwy, bo ze mną szczęście nie jest ci pisane.
Dziękuję za wszystkie wspaniałe chwile i przepraszam za wszystko.
Kocham, Patrycja."
Na kartce widziałeś ślady po łzach Patrycji. Teraz to twoje łzy skapywały na tą kartkę. Tak płakałeś, płakałeś z bezradności. Przez to wszystko straciłeś dwoją miłość życia. Wiesz, że nigdy nie znajdziesz sobie innej, bo kochasz tylko ją. Wiesz też, ze musisz o nią walczyć, nie możesz się poddać. Bo żadnej nie pokochasz tak bardzo jak jej, bo z żadną iną nie będziesz tak szczęśliwy.
------------------------------------------
Jeju, nie zabijajcie mnie ! :)
Bo kto wam napisze dalsze losy bohaterów? :D
Im wiecej komentarzy tym szybciej pojawi się nowy rozdział :)
Pozdrawiam! :)
Jeju, nie zabijajcie mnie ! :)
Bo kto wam napisze dalsze losy bohaterów? :D
Im wiecej komentarzy tym szybciej pojawi się nowy rozdział :)
Pozdrawiam! :)
o jesu rycze pod koniec normalnie!
OdpowiedzUsuńszkoda mi Patrycji :( mam nadzieję, że wszystko się ułoży
OdpowiedzUsuńBiedna Patrycja ;( Musiała naprawdę sie tam fatalnie czuć. Dobrze, że w końcu coś do tych baranów dotarło. jak zwykle bywa - po fakcie. Mam nadzieję, że Michał pojedzie ją szukać, bo rpzecież oni sie kcohają noo! ;<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Jejku... Patrycja... Szkoda mi jej... Ale napisała w końcu prawdę, a Michał przejrzał na oczy. Bardzo dobrze.... Tylko żeby Michał ją teraz znalazł.... No bo przecież się kochają, prawda? Byłabym wdzięczna, gdybyś informowała mnie o nowych rozdziałach tutaj : http://jestem-obok-ciebie.blogspot.com/ Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Patrycji... Musiała odejść aby zobaczyli co stracili. Michał przejrzał na oczy oby tylko udało mu się odnaleźć Patrycję i być szczęśliwym...
OdpowiedzUsuńDopiero po tym jak odeszła zrozumieli swój błąd -,- Olali ją , Szczerze nie dziwię się jej też bym tak zrobiła ;) Pozdrawiam i do następnego :*
OdpowiedzUsuńRozdział taki smutny,aż płakać mi się chce :(
OdpowiedzUsuńJak zwykle te barany zrozumieli swój błąd-po fakcie.Ale miała trochę racji,że wyjechała oni w końcu przejrzeli na oczy,jaka naprawdę jest Klaudia i poczuli też jak czuła się Pati,szkoda,że tak późno.
Mam nadzieję,że Michał znajdzie Patrycję i będą szczęśliwi.Oni muszą być.
Pozdrawiam,buziaki ;*
Oby się pogodzili :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Boze, jakie to sa patalachy... pewnie, juz sie pojawila jakas dziunia, to przeciez faceci sie nie opra.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze zdali sobie sprawe jakimk sa debilami...
Mam nadzieje, ze jednak wroca do siebie i ze bedzie git.
Coś mi się zdaje, że Patrycja im tego nie wybaczy. Na prawdę zachowali sie jak dupki, egoisci! Pati musiała się czuć fatalnie:( ta klaudia to jakas chora psychicznie. Ciekawe co było w liście do Igły?? Niech misiek zacznie szybko jej szukać. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:**
Jak do siebie nie wrócą to po prostu cię zabije. Ja czytajac to,ryczalam jak male dziecko. Oni muszą byc razem. Rozumiesz? Blagaaaaam
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Patrycji. Rozdział świetny
OdpowiedzUsuń