poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział 94

-Chodzi o to, że...
-Tak? -zapytał.
-Pamiętasz jak trafiłam do szpitala, prawda? -pokiwał głową. -Był tam taki lekarz, miał na imię Maciek. -ledwo przechodziło ci to imię przez gardło. -Poszłam po wypis, miałam poczekać na recepty. -głos powoli zaczął ci sie załamywać. -usiadłam i czekałam, dał mi wodę, a później... On mnie zgwałcił. -łzy zaczęły spływac po twoich policzkach. -Obudziłam się i nie pamiętałam nic. Byłam ubrana, przeprosiłam, ze zasnęłam i wróciłam do domu. -westchnęłaś i otarłaś łzy. -Kilka dni później poczułam się gorzej, to była sobota, pamiętam, że zadzwonił dzwonek, otworzyłam i zobaczyłam dziewczyny, a później straciłam przytomność. Znów trafiłam do szpitala. -mówiłaś powoli co chwilę ocierajac łzy. -Dowiedziałam się, że ktoś podał mi narkotyk, wtedy też dowiedziałam się o gwałcie, jeszcze wtedy nie wiedziałam, ze to on, ale dowiedziałam się jeszcze czegoś. -przerwałaś. -Pani doktor, powiedziała mi, że... Że straciłam dziecko, byłam w drugim miesiącu ciąży. -ostatnie słowa wyszeptałaś. Rozpłakałaś się. Spojrzałaś na Michała, patrzył na ścianę, nie umiałaś nic wyczytać z jego twarzy. -Później przyszła pielęgniarka, ona to nagrała. Zgłosilyśmy to na policję, został zatrzymany. Ostatnio widziałam cię z Klaudią.  Chciałam porozmawiać, ale ja widziałam jak ty z nią... A później na stołówce mówiłeś, ze nic nie pamiętasz... Iwona myśli, ze oni współpracowali... -Michał nie reagował. Dalej patrzył w jeden punkt. -Przepraszam. -wyszeptałaś i wyszłaś z pokoju. Na korytarzu zobaczyłaś chłopaków z partnerkami. Na dźwięk zamykanych drzwi odwrócili się. Podeszłaś do Iwony i się do niej przytuliłaś.
-Powiedziałaś mu? -zapytała. Pokiwałaś głową, ze tak. -A on?
-Nic, nie powiedział ani słowa. -rozpłakałaś się.
-Idźcie sami, ja z nią zostanę. -powiedziała do reszty. Pokiwali głowami i ruszyli na dół. Udałyście się w stronę twojego pokoju. Nagle z pokoju wybiegł Kubiak.
-Patrycja. -powiedział. Stanęliście na przeciwko siebie. Bałas sie spojrzeć w jego oczy. Odwróciłaś się, ale Iwony już nie było. -Przepraszam, ze sie nie odzywałem, ale... Byłem w szoku. Nadal jestem. -powiedział.
-Michał... Rozumiem jesli nie będziesz chciał już ze mną być. -patrzyłaś na podłoge.
-Co ty wygadujesz. -podniósł ręką tój nadgarstek. Patrzyliście sobie w oczy. -Kocham cię i nigdy nie chcę cię stracić. Ten Maciek, jak go spotkam to go zabiję. Tak samo Klaudię. A dziecko. To wszytsko ich wina, Nie musisz mnie za nic przepraszać, to ja powinienem ciebie przepraszać. Na dzieci przyjdzie odpowiedni moment.
-Jak teraz pomyśle, ze moglibyśmy być rodzicami...
-Nie płacz. Jeszcze nimi będziemy. Też jest mi trudno, choć wiem, ze tobie bardziej. Ale proszę nie płacz, nie lubię jak to robisz. -przytulił cię. Poczułaś się bezpiecznie. Wierzyłaś mu.
-Michał, zrobisz coś dla mnie? -zapytałaś i delikatnie się od niego odsunęłas.
-Wszystko. -powiedział.
-Pocałuj mnie. -wyszeptałaś. Za chwilę czułaś jego usta na swoich. Poczułaś ciepło. Całowaliście się delikatnie, przelewając cała swoją miłość.
-Kocham cię Patrycja.
-Ja ciebie też Michał. -wtuliłaś się w niego. Wierzyłaś, ze teraz wszystko będzie dobrze.

18 lipiec 2015

Dzisiaj ma odbyć się finał Ligi Swiatowej. Polska ma zagrać z Włochami. Finaly odbywają sie w Kazaniu. Rosja ma grać z reprezentacją Serbii o trzecie miejsce. Była 8 rano, gdy zeszliście na śniadanie. Przez ostatni czas, w reprezentacji wszystko wróciło na właściwe tory. Atmosfera i zachowanie było jak dawniej. Cieszyło cię to. Co chwilę, któryś z chłopaków się pytał czy czegoś nie potrzebuję. Opowiedziałaś im o tym, co cię spotkało. Odbyła się rozprawa, wysżło na jaw, że Klaudia żyła w zmowie razem z Maćkiem. Oboje poszli do wiezienia na 10 lat, bo jak się okazało nie bł to ich pierwszy taki spisek. Z Michałem układało się idealnie, wróciliście do siebie. Codzienni zabierał cię na spacery, albo po prostu siedzieliście w pokoju sami. Byłaś także na kontroli w Poznaniu, wyniki wyszły prawidłowe. A co z Michałem i jego kontraktem? Podpisał go, w tym sezonie będzie grał w Zenicie Kazań. Nie jesteś na niego zła, chcesz żeby się rozwijał. Przede wszystkim ufasz mu, a on tobie. Wystawiacie swój zwiazek na próbę, którą macie nadzieje zdacie pozytywnie.

Zjedliście śniadanie, przesliście krótką oprawę, znaczy siatkarze ją przeszli bo ty w tym czasie byłaś zajęta spotkaniem z dziewczynami, które przyjechały na mecz finałowy. O godzinie 16 wyjechaliście na halę. gdy tam dotarliście trwał już 2 set, meczu o 3 miejsce. Wygrywała Serbia. Wasz mecz miał odbyć się o 18:30. Wszyscy siedzieliście w skupieniu. Przed 18 przyszedł Oskar, który oznajmił, że ejst tie-break. Wyszliście więc z szatni i uszyliście na salę, na której mogliście zacząć rozgrzewkę. Ty poszłaś na halę, która była zapełniona do ostatniego miejsca. Widziałaś dość sporą grupę kibiców z Polski. uśmiechnęłaś się delikatnie. Zobaczyłaś też dziewczyny. Usiadłas obok Oskara i czekałaś na zakończenie meczu. Odetchnęłaś, 3 miejsce zajęła Serbia. Teraz czekac na mecz o złoto. Wszystko toczyło się bardzo szybko. Hymny, pierwszy set, drugi, trzeci... Czwarty set, 23:20 i 2:1 w setach dla naszej reprezentacji. Na zagrywkę wchodzi Piotrek Nowakowski i posyła asa. Serbia bierze czas. Po czasie znów na zagrywkę wchodzi Piotrek, przyjęcie wystawa, atak prosto w nasz potrójny blok. Wygraliśmy Ligę Swiatową 2015! Usłyszałaś z ust Kurka. Chłopacy zaczęli podrzucac Antigę. Cały czas robiłaś zdjęcia z szerokim uśmiechem. Podbiegł do ciebie Michał i pocałował.
-Głupek. -zaśmiałaś się.
-Kocham cie, kocham, kocham, kocham. -powiedział.
-Ja ciebie też Misiu. -pocalowalaś go i wypchnęłaś w stronę chłopaków.

-----------------------------------------
Wróciłam! Postaram się wam wynagrodzić tą przerwę :)
Rozdziały nadrobiłam i zaraz idę skomentować :)
Wiecie co? Głupi to ma jednak szczeście! :D
Pozdrawiam i do następnego! :)

8 komentarzy:

  1. Jak się cieszę, że do siebie wrócili <3 mam nadzieję, że faktycznie szykuje nam się złoto za rok, nie pogardze też nim w tym roku, a najlepiej we wrześniu^^ Kubiakom się uda, dadzą radę, przecież się kochają ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział bardzo mi się podoba, ale uderza mnie jedna rzecz. Pełno jest u Ciebie smutnych chwil, problemów, czasem wydaje mi się, że aż za dużo, ale to dlatego, że ja jestem wieczną optymistką haha. Jednak zauważyłam, że w twojej opowieści czy to reprezentacja, czy też JW zawsze wszystko wygrywają, nie pamiętam, czy przegrali jakiś mecz, a przecież z takimi też trzeba sobie radzić ;) Pomyśl o tym i prosze Cię, jak w następnej części pojawi się Monika, to nie ręczę za siebie haha
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No i wreszcie są szczęśliwi :)
    Fajnie, że wygrali Ligę Światową :D
    Wczoraj mecz przegrany, ale co się odwlecze i nie uciecze, więc teraz czekamy na mecze z Iranem i wchodzimy do Final Six :P
    do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :)
    Dobrze,że im się układa.Oby już nic nie popsuło ich związku.
    Fajnie by było gdyby to samo wydarzyło się w tym roku,gdybyśmy wygrali LŚ. :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze że między nimi jest już dobrze,nie mogę się doczekać następnego.Czekam z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział:) Fajnie, że się pogodzili :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super:))
    Dobrze, ze juz wszystko w porządku! :)

    Do następnego, pozdrawiam Gośka .

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dobrze, że do siebie wrócili. Oby teraz nikt nie zakłócił im szczęścia. Uda im się jeszcze zostać rodzicami:)

    OdpowiedzUsuń