wtorek, 10 czerwca 2014

Rozdział 85

Z perspektywy Michała

Kilka minut po godzinie 16 wjeżdżałeś do Żor. jechałeś prosto pod dom Wojtaszków. Dobra chwilę ci to zajęło. Gdy tylko podjechałeś, szybko wyszedłeś z samochodu i zapukałeś do drzwi. Nikt nie otwierał. jednak usłyszałeś jakiś trzask, jakby coś spadło na ziemię. nacisnąłeś klamkę i drzwi były otwarte. Wbiegłeś do środka i rozglądałeś się, w salonie zobaczyłeś Patrycję, która leżała na ziemi, obok zbita szklana.
-Kurwa. -przklnąłes. -Patrcyja, kochanie, słyszysz mnie. -uklęknąłeś obok niej. Zobaczyłeś krew, która płynęła z jej reki. Drżącymi rękami wyciągnąłeś telefon i zadzwoniłeś po pogotowie. -Kochanie, Pati, proszę, słyszysz mnie? -mówiłeś rozpaczliwym głosem. -Przepraszam jestem idiotą, to przeze mnie to wszystko, proszę Patrycja, słyszysz mnie? Daj jakiś znak. -szepnąłeś i otarłeś spływające łzy. Po 10 minutach do mieszkania wbiegli sanitariusze. Jeden z nich odsunął cię na bok, a inni zajęli się Patrycją.
-Pan jest kimś z rodziny?
-Jestem narzeczonym.
-Dobrze, zabieramy panią...
-Patrycję.
-Panią Patrycję do szpitala, nie wiemy co mogło spowodować utratę przytomności. -powiedział i razem z resztą poszli do karetki. Zamknąłeś drzwi i odjechałeś do szpitala. W myślach cały czas ię wyzywałeś. Gdyby nie ta cała sytuacja, nic by jej się nie stało. Znalazłeś wolne miejsce na parkingu i szybko ruszyłeś do szpitala. Dowiedziałeś się, ze Patrcyja się wybudziła i ma teraz robione badania.

Z perspektywy Patrycji

Obudziłaś się na jakieś sali.
-Dzień dobry. Nazywam się Maciej Zarembski, jestem lekarzem.
-Dzień dobry. -zobaczyłaś młodego, przystojnego lekarza. -Ale co ja tu robię.
-Straciła pani przytomność, na szczęście pani narzeczony szybko zareagował. -zastanowiłaś się. Czy on mówi o Michale? Ale wy już nie byliście razem.
-Rozumiem. -powiedziałaś. Nie byłaś pewna czy to on.
-Zrobiliśmy pani badania, wykazały one, że było to migotanie przedsionek. Najprawdopodobniej spowodowane przetoką. Musimy teraz skontaktować się z Poznaniem, jeśli wyrażą zgodę usuniemy pani ją i nie będzie więcej takiej sytuacji. -uśmiechnął się.
-Dobrze. -nie wiele do ciebie docierało.
-Na razie muszę iść do innych pacjentów, potem jeszcze panią odwiedzę. -i wyszedł. Jednak za chwilę drzwi się otworzyły i zobaczyłaś Kubiaka. Twoje serce zabiło szybciej.
-Patrycja, tak się o ciebie bałem. -usiadł na krześle i patrzył w twoje oczy.
-Co ty tu robisz? -zapytałaś oskle i strąciłaś jego rękę ze swojej.
-Przyjechałem wyjaśnić kilka spraw, zastałem cię w domu...
-Nie mamy co wyjaśniać. -mówiłaś to z wielkim bólem serca.
-Patrycja, kochanie...
-Nie mów tak do mnie, już nie jesteśmy razem.
-Ale ja przemyślałem swój błąd, zachowałem się jak idiota, nawet gorzej. Wszyscy się tak zachowaliśmy.
-No właśnie wszyscy. Co wy widzicie w tej Klaudii?
-Nic, juz nic. -szepnął i spuścił głowę.
-Jeśli myślisz, że teraz wam wybaczę to się mylisz. Nigdy tego nie zapomnę jak mnie traktowaliście, rozumiesz? -otarłaś spływające łzy.
-Patrycja...
-Nie, dobrze wiecie ile w życiu przeszłam, może wiele razy szybko sobie radziłam, ale teraz czuję się jak zabawka, która tylko do czasu była fajna, potrzeba, a gdy dostało się nową ta stara odeszła w kąt.
-Wiem...
-Nic nie wiesz, nigdy żaden z was nie poczuje tego co ja czuje teraz, co czuje całe swoje życie.
-My na prawdę wiemy jak bardzo cię zraniliśmy.
-Mam was wszystkich dość, nie chcę was widzieć już nigdy na oczy. Nienawidzę was.
-Nie mówi tak, proszę. My na prawdę chcemy naprawić ten błąd, chcemy, żebyś nam wybaczyła, chociaż szybko to nie nastąpi.
-Nie wiem czy kiedykolwiek wam to wybaczę. -odwróciłaś głowę. -Proszę cię, wyjdź i zapomnij, o mnie, o nas, o tym wszystkim co było między nami. -szepnęłaś.
-Nie zapomnę. -wyszeptał. Słyszałaś jak wstał i zmierzał do wyjścia. Pamiętaj, ze będę walczył o nas, bo kocham cię jak nikogo innego, bo ty jesteś moim szczęściem. -wyszedł. Wyszedł z sali tak jak go prosiłaś. Jego słowa sprawiły, że twoje serce zabiło mocniej. Że twoje serce rozpadło się na miliony kawałeczków. Czułaś się fatalnie, miałaś ochotę umrzeć i nie czuć tego bólu.

Z perpsektywy Michała 

Wyszedłeś z sali tak jak prosiła. W głębi duszy chciałeś ją przytulić, pocałować, ale nie mogłeś. Popełniłeś błąd i teraz musisz za niego zapłacić. Wściekły na siebie kopnąłeś oponę. Wsiadłeś do samochodu i odjechałeś. Odjechałeś do Spały, bo nic tutaj nie zdziałasz. Dzisiaj była środa, więc za tydzień będziecie już w Katowicach gdzie zagracie pierwszy mecz Ligi Światowej z Brazylią. Na wieczór Po 23 wchodziłeś do ośrodka. Wszyscy już spali, szybko się wykapałeś i sam położyłeś się spać.

--------------------------------------
Kolejny! :) Wiem, ze rozdziały sa ostatnio krótkie, ale dodaję je codziennie! :D
Także musze to zmienić i dodawać rozdziały co kilka dni :D
Rozdział tak jak obiecałam dedykuję Roz :)
Zapraszam do komentowania :)
Pozdrawiam! :)


10 komentarzy:

  1. Dziękuję po pierwsze! :)
    Po drugie, bardzo dobrze Pati postępuje - poki co przynajmniej. Niech sobie inni też troche poczują, tak jak ona, niech się pomęczą. Jednak mam nadzieję, że po jakimś czasie jej przejdzie albo chłopaki zrobią coś, co spowoduje, że będzie warto im wybaczyć;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna sytuacja, której się nie spodziewałam. bardziej myślałam, ze Patrycja mu podziekuje bla bla i będą razem, a tu taki surprise! Nie mówię, że mi się to nie podoba, wręcz przeciwnie. Lubię jak coś się dzieje, głównie złego :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże jak ona się z nimi nie pogodzi to wyjdę z siebie :D I znowu będę musiała Cię mordować! Czekam na następny :D M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiedziałam, że Pati tak łatwo nie wybaczy. Siatkarze tak jak i Michał bedą musieli się sporo napracować aby im wybaczyła.

    OdpowiedzUsuń
  5. o nie nie! Dla mnie mogą byc takie krótkie, ale żeby były codziennie i było co czytać;DD
    Co do rozdziału to spoko;))
    Szkoda mi Patrycji, czuje się oszukana i zraniona;//
    Mam nadzieję, ze niedługo im wybaczy i wszystko będzie tak jak dawwniej :)
    Jednak niech Michaś się troche pomęczy i powalczy o nią <3

    pozdrawiam i mam nadzieję do jutra :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Oby wszystko wróciło do normy :) Niech Patrycja postara się im wybaczyć chociaż będzie jej trudno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mają za swoje, ale z drugiej strony gdzieś w głębi serca miałam nadzieję, że się pogodzą przynajmniej Pati z Michałem :P

    OdpowiedzUsuń
  8. jejku oby się szybko pogodzili :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieje ze Pati im wybaczy i wszytstko sie jeszcze ulozy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny oby tylko się pogodzili...

    OdpowiedzUsuń