środa, 11 czerwca 2014

Rozdział 86

-Przepraszam coś się stało? -odwróciłaś się i zobaczyłaś swojego lekarza.
-Nie nic. -otwarłaś łzy.
-Kłótnia z narzeczonym? -pokiwałaś głową.
-Będzie dobrze. -uśmiechnął się.
-Ma pan jakieś informacje?
-Tak, jutro wykonamy pani zabieg usunięcia przetoki i jeśli będzie dobrze to za 2 dni pani wyjdzie.
-Dobrze. -wyszedł z sali, a ty znów zaczęłaś płakać.

Z perspektywy Michała

Rano obudził cię dźwięk budzika. Twój współlokator był już w łazience. Przewróciłeś się na plecy. Patrzyłeś w sufit, w ręku przewracając telefon.
-Hej. -usłyszałeś z ust Winiara.
-Hej. -mruknąłeś. Podniosłeś się i szybko znalazłeś się w łazience. Nie miałeś ochoty na rozmowę, chociaż wiedziałeś, że prędzej czy później ona nastąpi. Obmyłeś twarz zimną wodą, przebrałeś się i byłeś gotowy. bez słowa wyszliście z pokoju i zeszliście na stołówkę. Odebraliście swoje porcje i usiedliście na swoich stałych miejscach witając się z resztą zwykłym "cześć".
-Misiek i jak? -spytał po chwili milczenia Igła. Przestałeś jeść. Oparłeś się o krzesło i zacząłeś mówić.
-Była u Wojtaszków, ale... Ale nie rozmawialiśmy w domu, przed drzwiami usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła. Drzwi były otwarte to wszedłem, Patrycja leżała na podłodze, była nieprzytomna. Wezwałem pogotowie i pojechałem za nimi do szpitala. Wiem tyle, że było to migotanie przedsionek i musi mieć usuniętą przetokę.
-Ale rozmawiałeś z nią?
-Tak.
-Coś mówiła?
-Powiedziała, że nigdy nam tego nie wybaczy. -twój głos zaczął się łamać. Starałeś się być silny. -Że nie chce nas już nigdy widzieć na oczy, ze nas nienawidzi. -nit się nie odzywał. Czułeś, ze dłużej już nie wytrzymasz przeprosiłeś ich i wyszedłeś ze stołówki, a później z ośrodka. Ruszyłeś w stronę lasu. Pierwsze łzy zaczęły spływać po twoich policzkach. Cierpiałeś, ale nie tak bardzo jak Patrycja. Nie próbowałeś nawet ocierać tych łez, pozwoliłeś im płynąć. Chodziłeś i myślałeś nad tym wszystkim, nie mogłeś jej stracić tak przez jeden głupi błąd. W tym momencie chciałeś cofnąć się w czasie i nie pozwolić się omotać Klaudii. Nie wiesz nawet ile tak chodziłeś. Nie reagowałeś nawet na dźwięk telefonu. nie interesował cię trening i skutki, które poniesiesz wraz z jego opuszczeniem. Usiadłeś pod drzewem, sprawdziłeś telefon, 120 nieodebranych połączeń, 80 smsów. Wszystkie od chłopaków i sztabu. Ale jeden był od Patrycji. twoje serce zabiło mocniej, otworzyłeś i przeczytałeś.

"Zapomniałam, dziękuję, że zadzwoniłeś na pogotowie..."

Odpisałeś.

"Nie mogłem pozwolić, żeby coś ci się stało, bo cię cholernie kocham i żałuję tego co zrobiłem...
Pamiętaj, że będę walczył do końca, bo nasza miłość jest warta wielu poświęceń..."

Zobaczyłeś godzinę 19. No pięknie - pomyślałeś. Wstałeś i ruszyłeś do ośrodka. Przed nim widziałeś całą drużynę, która cały czas gdzieś wydzwaniała, rozglądała się.
-Michał! Cholero jedna! -krzyknął Ignaczak, gdy cię zobaczył.
-Gdzie ty byłeś!
-Mogłeś odebrać telefon!
-Martwiliśmy się idioto!
-Nigdy nie wychodź bez uprzedzenia gdzie jesteś!
-Przepraszam. -spuściłeś głowę. Zrobiło ci się głupio. faktycznie mogłeś im powiedzieć gdzie idziesz, że chcesz pobyć sam, czy chodźmy napisać sms'a, ze nic ci nie jest. 
-Rozumiemy cię. -powiedział Antiga. -Chcesz trochę wolnego? -zapytał.
-Nie. -od razu zaprzeczyłeś. 
-Jesteś pewny? 
-Tak, dam z siebie wszystko. -wróciliście do ośrodka. razem z chłopakami siedzieliście w twoim i Winiara pokoju.
-Kurwa! -przeklnął Pit.
-Nowakowski! -krzyknął Ignaczak ze zdziwieniem. Wszyscy mieliście zdziwiony wyraz twarzy, bo Piotrek mało przeklinał. 
-Wiecie co dzisiaj za dzień?
-No środa, debilu. 
-No środa, czyli za trzy dni sobota, SOBOTA. 
-I co z tego?
-Dzień dla rodzin, nasze partnerki przyjeżdżają?
-Czy tylko aj nie czaję? -zapytał Wrona.
-Kurwa. -tym razem to ty przekląłeś. 
-O cholera, przecież one nie wiedzą o niczym. Jak my im o tym powiemy? -Winiarski zaczął panikować. 
-Faktycznie, trzeba coś wymyślić...


Z perspektywy Patrycji

Rano miałaś wykonany zabieg. Przebiegł pomyślnie, czy już jutro będziesz mogła opuścić szpital. Przypomniało ci się, ze to dzięki Michałowi jesteś tutaj, a nie nadal w domu. Gdyby nie on nie wiadomo co by z tobą było. Sięgnęłaś po telefon i wysłałaś sms'a. 

                                 "Zapomniałam, dziękuję, że zadzwoniłeś na pogotowie..."

Nie oczekiwałaś, że ci odpisze. Byłaś zmęczona, nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś. obudziła cię pielęgniarka, która przyniosła kolację. Podziękowałaś. Zjadłaś i spojrzałaś na telefon, gdzie widniała jedna wiadomość. Nadawca: Michał. 

           "Nie mogłem pozwolić, żeby coś ci się stało, bo cię cholernie kocham i żałuję tego co zrobiłem...
Pamiętaj, że będę walczył do końca, bo nasza miłość jest warta wielu poświęceń..."

Kolejne łzy spłynęły po twoich policzkach. To tak cholernie bolało...



------------------------------------------
No to mamy kolejny rozdział :)
Jak wam się podoba?
Kolejny rozdział pojawi się... tego jeszcze nie wiem, ale wy mace na to duży wpływ :)
Pozdrawiam :)

12 komentarzy:

  1. Jeju niech oni się już pogodzą :P Wszyscy cierpią a najbardziej Patrycja i Misiek :( Błagam zrób coś z tym.

    OdpowiedzUsuń
  2. czemu Patrycja się tak broni przed Michałem i uczuciami do niego, niech się ogarrrrniee!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno zaczęłam czytać twojego bloga i jest świetny! Co do Patrycji to czuje się skrzywdzona, ale niech zauważy,że Michał stara się wszystko naprawić i niech mu wybaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. za co wolne?? ja bym mu albo i im wszystkim jeszcze ćwiczeń dołożyła; jestem ciekawa jakie wytłumaczenie wymyślą, no i w sumie niech jeszcze Pati go przetrzyma ale nie za długo, niech się chłopak trochę pomęczy

    OdpowiedzUsuń
  5. ^.^-taka jest moja mina jak to czytam :0

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też jestem ciekawa jak się wytłumaczą :) Żal mi Michała ale sam sobie jest winien

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciągle tak smutno ;< A jak partnerki siatkarzy przyjadą, to mają siatkarzom porządnie tyłki skopać, bo to co zrobili Patrycji to było straszne.. ale ona też powinna sobie to przemyśleć i dac im szansę, a szczególnie Michałowi, bo on naprawdę ją kocha i przejmuje się tą sytuacją.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dziewczyny się dowiedzą to chłopacy będą mieli jesień średniowiecza. Ciekawi mnie co oni mogą wymyślić. Niech oni już się pogodzą, bo na tym najgorzej cierpią Pati i Misiek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No jak to nie wiesz kiedy? Jutro !! ;DD hahahha
    Mi tam pasuje taki układ, żebyś dodawała codziennie o ile będzie wena, której Ci życzę bardzo dużo ;DD

    Co do rozdziału to suuuuuper ;))
    Niech się troche pomęczą ;D
    Dobrze im tak, niech troche pocierpią, tak jak Patrycja.
    Szkoda mi tylko Michała, ale nie mniej jednak troche sobie zasłuzył.

    Prosze niech sie za kilka rozdziałów pogodzą ;D

    pozdrowionka ;)) hahhaa

    OdpowiedzUsuń
  10. szczerze mówiąc to nie wiem co tu napisać
    więc napiszę tylko tyle, ze do nastepnego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Boze no! Oni musza byc razem. Niech Pati zapomni,wybaczy i niech sama sobie nie sprawia bolu. Bo cierpi jeszcze bardziej nie będąc z Michałem. On ja kocha,ma być ślub,oni zasługują na wspólne życie. Misiek zrozumial swój błąd,a Patrycja moim zdaniem trochę przesadza. Po prostu sama sprawia ze cierpi,bo nie stara się nawet zapomnieć i byc szczęśliwa ze swoim NARZECZONYM. Ona wie ze misiek nigdy nie zrezygnuje,bo to ona sprawia ze jest szczęśliwy. On to dla niej caly swiat i ona dla niego to caly swiat. Mam nadzieję ze jak wyjdzie ze szpitala,spotka sie z Michalem i będzie jak dawniej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oni muszą się pogodzić tak nie może być,boże nie mogę się doczekać kolejnego.
    Pod koniec sama zaczęłam beczeć.Zapraszam do siebie na kolejny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń