Z perspektywy Patrycji
Przyszła do ciebie Kinga i cię przytuliła.
Siedziałyście w ciszy. Głosy ucichły, a za chwilę przyszedł do was Damian.
-Już pojechali. -powiedział.
-Dziękuję, że mnie nie wydaliście.
-otarłaś łzy. Kolejne.
-Nie lubię kłamać, ale obiecałam.
-wyszeptała Kinga.
-Jesteście dla mnie tacy dobrze.
-Ej przestań, w końcu jesteśmy
przyjaciółmi.
-No właśnie, ty z Michałem też, a przeze
mnie wasza przyjaźń się rozpada.
-Przestań, nie prawda.
-Prawda, słyszałam...
-Pati tym się nie przejmuj. -przytulił
cię.
-Właśnie Patrycja, my jutro lecimy na
wakacje, na dwa tygodnie...
-Pewnie, jedźcie, ja sobie poradzę. -uśmiechnęłaś
się.
-Na pewno?
-Tak, spokojnie.
Kolejnego dnia rano, pożegnałaś się z
Kingą i Damianem. Wyjechali. Mieli wrócić za 2 tygodnie. W sumie cieszyłaś się.
Będziesz miała czas posiedzieć w samotności, przemyśleć co dalej z twoim
życiem. Wybrałaś się za zakupy, trochę pospacerowałaś. Wróciłaś do domu o 13, ugotowałaś
zupę i usiadłaś przed laptopem.
Z perspektywy Klaudii
Poszłaś na trening, pop jednym dniu
wolnego.
-Cześć -uśmiechnęłaś się promiennie.
Jednak siatkarze nie odpowiedzieli tylko patrzyli na ciebie jak na wroga. -Coś
się stało? -zapytałaś niewinnie.
-Wiesz co, może tak wyjdź i więcej się nam
na oczy nie pokazuj. -powiedział Michał W.
-Ale o co chodzi?
-Przez ciebie straciliśmy przyjaciółkę,
zadowolona?
-Ach o to... Przecież macie mnie.
-O nie, nie jesteś naszą przyjaciółką,
jesteś wredną małpą, nie wiem jak reszta, ale ja cię nienawidzę. -wysyczał Kubiak.
-Myślisz, ze twoje zdanie mnie interesuje?
-Powinno, bo nasze jest dokładnie takie
jak jego. -powiedział Ignaczak.
-I co myślicie, że mnie zwolnią? trenerzy
wam w nic nie uwierzą. -zaśmiałaś się.
-No i właśnie się mylisz, w tym momencie
straciłaś praktyki, proszę cię o opuszczenie Spały w trybie natychmiastowym. -odwróciłaś
się i zobaczyłaś Antigę. Byłaś wściekła.
-Pierdolcie się wszyscy, jeszcze do was
wrócę! -krzyknęłaś i poszłaś się spakować.
Z perspektywy Michała
-Trenerze! Mogę dzisiaj wolne? -podbiegłeś
do niego.
-Ale po co ci? -zdziwił się tak jak i
reszta.
-Damian dzisiaj pojechał na wakacje z
Kingą, a ja czuję, ze u nich zatrzymała się Patrycja.
-A o to chodzi, jedź, ale ostrożnie.
-Dziękuję! -krzyknąłeś i wybiegłeś z sali.
Szybko pobiegłeś się przebrać i zabrałeś potrzebne rzeczy. Wybiegając z pokoju
zderzyłeś się z Klaudią.
-Biegniesz do swojej ukochanej? -zaśmiała
ci się w twarz.
-Nie powinno cię to interesować.
-Wiesz co, niech ona umrze, niech umiera w
cierpieniu!
-Nie wiem jak mogłem się z tobą zadawać.
-powiedziałeś.
-Przyznaj się, kochasz mnie. -objęła cię
rękami.
-Spierdalaj. -odepchnąłeś ją. Jednak ona
mocno przysnęła cię do ściany. Nie wiedziałeś nawet, ze ona ma taką siłę.
-Powiedz, ze mnie kochasz.
-Nienawidzę cię.
-Kochasz mnie, widzę to po twoich oczach, to jak na mnie patrzysz.
Szepnęła ci do ucha, po czym namiętnie cię pocałowała. Odepchnąłeś ją.
-Jesteś chora psychicznie, powinnaś się leczyć! –wykrzyczałeś jej
prosto w twarz i ruszyłeś na dół.
-Jeszcze do mnie wrócisz na kolanach, jeszcze będziemy razem
kochanie. –usłyszałeś jej słowa i zbiegłeś po schodach. Miałeś jej serdecznie dość.
Teraz jechałeś, aby przeprosić Patrycję i błagać o wybaczenie.
Z perspektywy Patrycji
Była godzina 16. Nie wiedziałaś co robić.
Postanowiłaś wybrać się na spacer. Przebrałaś się i weszłaś do łazienki, żeby
związać włosy w koka. Zatrzymałaś się przed drzwiami czując, ze twoje serce
zaczyna bić szybciej, a tobie robi się słabo. nie wiedziałaś co się dzieje. Raz
biło szybciej, raz wolniej. Oparłaś się o drzwi i zamknęłaś oczy. Powoli szłaś
do salonu, gdzie położyłaś się na kanapie. Leżałaś dobre 20 minut zanim ci
przeszło. Usłyszałaś za oknem dźwięk zamykanych drzwi. Chciałaś zobaczyć kto to
przyjechał, bo nikogo się nie spodziewałaś. Wstałaś, ale twoje serce znów
zabiło mocniej, zrobiło ci się ciemno przed oczami. Usłyszałaś dźwięk dzwonka,
chciałaś zrobić krok w przód, ale upadłaś na ziemie, zahaczając szklankę, która
spadła na ziemię i się potrzaskała. Nic więcej nie pamiętasz, bo straciłaś
przytomność.
-----------------------------------------
Co ja robię! Ostatnio za często dodaję rozdziały! :D
Dzisiaj rozdział ze specjalną dedykacją dla Madzi ! :* Ty wiesz :D
Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie :D
Pozdrawiam! :)
Cudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
Pozdrawiam :*
Dziękuję kochana! :* Jak zwykle wszystko świetnie ale za te kończenie w takich momentach to Cię w końcu zamorduję! :D M.
OdpowiedzUsuńOj Panno A. Ales namieszala. Kubiak instynkt niczym kobieta :) ciekawe czy uslyszal, ze cos jest nie tak za drzwiami i sie tam dostanie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze bedzie musial sie nameczyc, zeby Pati mu wybaczyla!
Pierwsza? Jejku... Ej kurde, co jest z Patrycją? Oby nic poważnego... Boję się o nią... Serio... Ale teraz pewnie Misiek ją uratuje i będzie wszystko dobrze. I dziękuję ci za to, że w końcu Klaudię zwolnili :)) Pozdrawiam i do następnego ;3
OdpowiedzUsuńSuper!;D
OdpowiedzUsuńPewnie to Michał ! <3
Oby się pogodzili :))
Do następnego ;*
Oby nic się nie stało Patrycji. Michał jakby czuł, że ona jest u Damiana i wiedział kiedy wybrać się do ich domu. Niech ona przyjedzie na czas i uratuje życie Patii.
OdpowiedzUsuńNo to się dzieję :) I dobrze! Mam nadzieję, że Michał ją znajdzie i wezwie pomoc, oby jej nic nie było :P
OdpowiedzUsuńwcale nie za często ,czekam jutro na kolejny ;) a co do rozdziału to mam nadzieję, że Michał usłyszał odgłos upadku i zrobi wszystko żeby słowa tej wrednej małpy się nie spełniły. A na koniec mały apel: dość dramatu w ich życiu
OdpowiedzUsuńOoo widzę jedną z moich ulubionych piosenek tu :) ładnie się wkomponowała. Co do rozdziału, to ta Klaudia jest jakaś psychiczna. Dobrze, że Michał pojechał, to znajdzie Patrycję, bo gdyby leżała tam sama, to nie wiadomo co by się stało. Mam nadzieję, ze to nic poważnego ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Jak na nich to zaduzo nieszczesc...
OdpowiedzUsuńNo to teraz co jest Patrycji
OdpowiedzUsuńDo nastepnego :)
Nie no ta Klaudia to powinna się leczyć.Coś czuje,że jeszcze namiesza w ich życiu,ale oby tylko mi się wydawało.Dobrze,że Michał znajdzie Patrycję.Bo nie wiem co by się stało,gdyby leżała tam sama.Oby nic poważnego jej się nie stało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*