poniedziałek, 26 maja 2014

Rozdział 75

Z perspektywy Michała

Ucieszyłeś się kiedy Patrycja zadzwoniła do ciebie w nocy. Wiedziałeś, że bedzie mogła znów zamieszkać z tobą. Na trening przyjechałes lekko spóźniony. Za karę dostałeś dodatkowe ćwiczenia. Cąły czas jednak byłeś nieobecny. Patrycja prawdopodobnie była już operowana. Bałeś si, ze coś pójdzie nie tak.
-Który to! -wydarłeś się kiedy dostałeś piłką w głowę. Wszyscy dyskretnie pokazali Wojtaszka. No ta, mogłeś się tego spodziewać. Wziąłeś z parkietu piłkę i wycelowałes prosto w libero.
-Ale to nie byłem ja! -zaczął się tłumaczyć.
-Tak, a ja wieczorami zamieniam się w syrenkę. -prychnąłeś.
-No, którz tam może wiedzieć. -wyszczerzył się. Zaczęliście się gonić po całej sali jak małe dzieci. Wszyscy mieli z was nieżły ubaw.
-Dobra, a teraz mówco ty taki nieobecny. -zapytał Patryk, gdy zmęczony usiałes na krzesełku. Wachałeś się czy im powiedzieć o przeszczepie, czy nie.
-Patrycja ma operację.
-Co? Ale co się stało?
-W nocy mi zadzwoniła, że znalazła się nerka i jedzie do Poznania.
-No to świetnie. -kazdy miał usmiech na twarzy. Na salę wszedł prezes. Podbiegłeś do niego.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry, coś sie stało Michał?
-Tak, bo Patrycji nie będzie na meczu w sobotę i podejrzewam, że będzie potrzebować chwilę przerwy.
-Coś nie tak?
-Znaczy, znalazła się dla niej nerka i teraz jest operowana, bo już jest w Poznaniu.
-Super, nie ma sprawy. jak tylko będzie czuła się na siłach niech dzwoni, w każdym momencie będzie mogła wrócić do pracy. -uśmiechnął sie.
-Dziękuję. -podaliście sobie ręce i wróciłeś do ćwiczeń.

Z perpsektywy Patrycji

Powoli zaczęłaś otwierać oczy. Zaraz poraziło cię światło. Szybko je zamknęłaś. Kolejny raz je otwoerasz i już jest lepeiej.
-Wybudza się. Halo Pani Patrycjo, słyszy mnie pani? -usłyszałaś głos.
-Tak. -wyszeptałaś. Nie dałaś rady powiedzieć coś głośniej, bo miałaś strasznie sucho w gardle.
-Wie pani, którego miała pani przeszczep? -spojrzałaś na lekarza.
-2 marca
-Dobrze, pamięta, czyli operacja przebiegła pomyślnie. Teraz zostanie pani przewieziona na salę pooperacyjną. -na sali leżałaś razem z innymi osobami, które także były po przeszczepie. Z szafki wyciągnęłaś telefon. Wskazywał on odzinę 17. Wybrałaś numer Michała.
-Pati? -usłysząłaś jego wesoły głos.
-Tak, cześć Michał. -delikatnie sie uśmiechnęłaś. Twój głos był jeszcze słaby.
-Kochanie, jak dobrze, caly czas sie bałem, żeby nic ci się nie stało. I jak sie czujesz?
-Jak słyszysz, żyję. No wszystko mnie boli, ale jak to po operacji.
-A z nerką?
-Czy wszystko dobrze to wyjdzie w badaniach, ale conajmniej 2 tygodznie przerwy. Musze zadzwonić do prezesa.
-Nie martw się, wszystko załatwiłem. -czułaś, ze się uśmiecha.
-Dziękuję.
-Nie ma za co. A teraz idź spać, bo słyszę, ze jesteś zmęczona.
-Dobrze, to dobranoc.
-Dobranoc skarbie. -rozłączyłaś się, odłożyłaś telefon i poszłaś spać.

Rano obudziłaś się w miare wypoczęta. Była godzina 8. W tym momencie do sali weszła pielęgniarka i rozdała wam tabletki. Szybko je połknęłaś. Jeszcze nie mogłas nic jeść, dopiero kolację.
-Pani Patrycjo, może pani wstanie i się trochę przejdzie?
-A tak, dobrze już.
-To ja pani pomogę. -podeszła do ciebie. Odrzuciłaś kołdrę i powoli zaczęłaś wstawać. Nie bolało cię już praktycznie nic. Jedynie trochę miejsce, gdzie była nerka. Wstałaś, bez pomocy pielęgniarki. Nałożyłaś szlafrok, papcie. Wyszłaś z sali i powoli szłaś. Nie chciałaś nic nadwyręzyć. Chodziłaś dobrą godzinę. W między czasie pan doktor powiedział, że twoje wyniki idą w dobrym kierunku. Wróciłaś do łóżka. Zdążyłas się położyć, a do sali wszedł Michał. Otworzyłaś szeroko oczy ze zdziwienia.
-Michał? Co ty tu robisz?
-Dzień dobry kochanie, cieszę się, że cię widzę. -zasmiał się. Pocałował cię delikatnie.
-No cześć, cześć. -usiadł na krzesełkuu i patrzył na ciebei z usmiechem. -Powiesz mi co tu robisz?
-Przyjechałem odwiedzić moją narzeczoną.
-Ale przeciez masz treningi, w sobotę mecz, a potem liga mistrzów.
-Spokojnie, trener się zgodził, bo wie, że i tak zagram dobrze. Ale koniec o mnie, jak ty się czujesz? -spytał z troską.
-Dobrze, nawet bardzo. Kreatynina spada, więc nerka działa. Za jakiś tydzień będę miała usg, żeby zobaczyć czy wszystko się dobrze ukrwiło czy coś.
-No rozumiem. Tak się cieszę. -caly czas się uśmiechał, ty również. Dowiedziałaś się, że o twoim przeszczepie wie cały Jastrzębski Węgiel, rodzice Michała, ale także cala drużyna z Rzeszowa. Jak sie okazało, Igła o wszystkim im powiedział. W między czasie dostałaś sms'a od Igły, że masz spodziewać się jego wizyty w najbliższym czasie. Okolo 17 twój gość, musiał wracac do domu. Czekało go 6 godzin drogi. Wiedziałaś, że teraz spotkacie się dopiero, gdy wyjdziesz ze szpitala. Całe szczęście, że pomyślał i prezywiózł ci laptopa. Będziecie mogli porozmawiać przez skype. Pożegnałaś się z nim i poszedł. Zrobiło ci się smutno, ponieważ przez ten czas co był u ciebei, zdążyłaś zapomnieć, że leżysz w szpitalu sama, bez żadnych znajomych. Westchnęłaś. Teraz zostało ci czekanie na wypis ze szpitala. Czułaś, że gdy z niego wyjdziesz, nic nie przeszkodzi tobie i Michałowi. Wiedziałaś, że będziecie szczęśliwi, w sumie wy już jesteście szczęśliwi, bo pomimo trudności, zawsze radziliście sobie z nimi i mogliście być szczęśliwi razem.

-------------------------------
No to kolejny, tak jak obiecałam :)
20 komentarzy=nowy rozdział :)
Pozdrawiam! :)

19 komentarzy:

  1. Świetny :)
    czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że przeszczep się powiódł ;) teraz już chyba nic im nie stanie na drodze do szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. och nie! jak my nabijemy 20 komentarzy ?? świetne :*
    Pozdrawiam TL

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że przeszczep się udał. Michał chodził zamyślony aż musiał się wygadać. Oby teraz nikt nie przeszkodził im byciu razem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam z niecierpliwością na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że przeszczep się udał, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że wszystko idzie w dobrym kierunku :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super super super i jeszcze raz super :DD
    Cieszę się, że wszytsko jest dobrze ;))

    do następnego pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietnie ze wszystko jest dobrze;) M.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział nie mogę się doczekać następnego :)
    Zapraszam do siebie na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział :)
    Dobrze,że przeszczep się udał.Teraz to już nic nie powinno stanąć na drodze do szczęścia Michała i Pati ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  15. super, bardzo się cieszę, że miała przeszczep byle tylko udany

    OdpowiedzUsuń
  16. świetnie się zaczyna układać, czekan na następny

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, że już nic nie skomplikujesz w ich życiu czekam na następny

    OdpowiedzUsuń