wtorek, 27 maja 2014

Rozdział 76

Każdy dzień miłał ci bardzo wolno. Codziennie rozmawiałaś z Michałem, jak nie na skype to przez telefon. W piątek odwiedził cię Krzysiek z Iwoną. Ucieszyłaś się. Dowiedziałaś się, ze z jego noga wszystko idzie w dobrym kierunku, co było kolejną dobrą informacją. Siedzieli u ciebie dobre 5 godzin. W sobotę zostałaś mile zaskoczona, gdy do sali weszli rodzice Michała.
-Witaj Patrycja. -przutuliła cię mama Miśka, a potem pan Jarek
-Dzień dobry. -uśmiechnęłaś się. -Nie spodziewałam się państwa tutaj.
-No widzisz, umiemy zaskoczyć. -zaśmialiscie się. Rozmawialiście na różne tematy. na poczatku o tobie, przeszczepie, a potem zeszliście na temat twojego i Kubiaka związku. Pan jarek co jakiś czas opowiadał kawały. Niestety po 3 godzinach musieli wracać do domu. Podziękowałaś za odwiedziny. Obiecałaś, że następnym razem spotkacie się nie w szpitalu, a w Żorach. Zbiliżała się godzina 17, więc za chwilę miał rozpocząć sie mecz. Poszłaś wiec do świetlicy. Zobaczyłaś, że dość dużo osób czeka aby obejrzeć ten mecz. Nie myślałaś nawet, że w szpitalu jest tylu kibiców siatkówki. Usiadłas obok starszego pana. Dzisiaj Jastrzębie grało ze Skrą na ich terenie. Prezentacja, wyjście szóstek i pierwszy gwizdek. Od początku spotkania gra toczyła sie punkt za punkt. Jednak pod koniec to Skra okzała się lepsza.
-A panienka to jakaś rodzina z tą "trzynastką"? -zapytał pan, który siedział obok ciebie.
-Tak jakby.
-Ktoś bliższy?
-Narzeczony. -uśmiechnęłaś się.
-No to gratulacje, mieć takiego narzeczonego to na prawdę szczęście.
-Dziękuję. -powróciliście do oglądania meczu. Myślałaś, że dostaniesz zawał, gdy podczas 5 seta, przy stanie 16:16, na zagrywkę wszedł Michał i nikt nie wiedział, czy linia, czy aut. Sędziowie zadecydowali o weryfikacji, która pokazała, ze piłka była w boisku. W myślach krzyczałaś "ostatni, ostatni". I tak było, piłka zagrywana przez Kubiaka, przwinęła się na drugą stronę i żadnen z siatkarzy nie zdążył jej obronić. MVP został twój narzeczony. Wróciłaś do sali. Wysłałaś do Michała sms'a z gratulacjiami. Zjadłaś przyniesioną kolację i poszłaś spać.

Tydzień później

W poniedziałek, twoje wyniki trochę się pogorszyły. Jednak lekarz szybko zareagował i znów wszystko wróciło do normy. jednak czkeał cię jeszcze tydzień leżenia. Teraz siedziałaś na świetlicy i czekałaś na rozpoczęcie pierwszego meczuu Ligii Mistrzów. Jastrzębski Węgiel kontra Lube bance Macerata. Szykował się ciekawy mecz. Nie spodziewałaś się wyniku 3:0 tylko 3:2, a dla kogo? Wiadomo, że dla drużyny z Polski. I tak się stało, pomarańczowi wygrali. Cieszyli się jak dzieci. Nie dziwiłaś się, przeciez zapewnili już sobie medal. Żałowałaś, że nie możesz być tam z nimi. Ale już niedługo będziesz widywać ich codziennie.

Czas do niedzieli, do godziny 18 minął dość szybko. Wczoraj rozmawiałaś godzinę z Michałem. Mówił ci jak to bardzo im smutno bez ciebie. Na koniec powiedział, ze dla ciebie zdobęda złoto. Trzymałaś ich za słowo, ale zastrzegłaś, że jak będzie srebro to zrywasz zaręczyny. Musiałaś się z nim trochę podroczyć. Mecz zaczął się punktualnie. Niestety, gra Jatrzębian nie zachwycała, w każdym elemencie popełniali błędy. Po godzinie winik przedstawiał się 2:0 dla rosyjskiego klubu Zenit Kazań. Pocżatek 3 seta nie zachwycał, 15:10. Jednak po przerwie technicznej Jastrzębianie zaczęli odrabiać straty. Cieszyłaś się, wierzyłaś cały czas, ze uda im się doprowadzić do tie-breaka. I klejny raz się nie myliłaś. Trzeciego seta wygrali do 23, kolejnrgo do 15. Zaczał się tie-break. Jastrzebianie przegrywali 8:5. Po zmianie stron, doprowadzil do remisu. Zagrywał Łasko, który zdobył 3 punkty z smej zagrywki.
-Jeszcze 4 punkty. -pomyślałaś. Siedziałaś z mocno zaciśniętymi kciukami. Zetin był rozbity, nic im w końcówce nie wychodziło. 14:10 dla "koksów". Ostatnia akcja, zagrywka, przyjęcie wystawa, atak i blok, szybka obnrona, kolejn a wystawa, atak i obrona po drugiej stronie, A nderson atakuje, jednak Kubiak broni gdzieś w trybuny, Masny biegnie i broni piłkę nogą, Kubiak myli przeciwników, podskakuje, ale nie atakuje tylko przebija palcami na drugą stronę, czym kompletnie zaskoczył i zdobył punkt. Wszyscy skaczą, krzyczą. Tak JastrzębskiWęgiel wygrał Ligę Mistrzów 2014/1015! Łzy zaczeły spływać po twoich policzkach. 10 minut czekałaś na dekorację, lecz najpierw nagrody indywidualne. Damian został najlepszym libero, Łasko atakującym, a MVP turnieju został Kubiak. Zarz potem przed podium stanęły wygrane drużyny. 3 miejsce zajęła Macerata. W kńcu nastał moment kiedy to drużyna z Jastrzebia weszła na podium. Wszyscy byli szcześliwi. Oglądajac ich, wyobraziłaś sobie, jakbys stała na przeciwko nich. Każdy dostał medal, później na ręce łaski został wręczony puchar. Konfetti, piosenaka "we are the champions". Ocierałaś łzy, łzy szczęścia. Czekałaś na wywiady i doczekałaś się, jednak nie zobaczyłaś jednego gracza tylko cała drużynę.
-Dobry wieczór ! Drodzy kibice chcielibyśmy wam podziękować za wsparcie! Ten medal jest także dla was, bo wszędzie gdzie gramy czujemy wasze wsparcie. -mówił Łasko. -jednak w naszym zespole brakuje jednej osoby, która musiała zostać w Polsce. Wiemy jednak, ze nas oglądała i że ogląda ten wywiad. Podszedł do wszystkich. -3,2,1!
-PATRYCJA WRACAJ DO NAS! -krzyknęli wszyscy razem i odwrócili się, gdzie na ich koszulkach kazdy miał inną literkę, wyszło "Patrycja". jeszcze bardziej się wróciłaś.
-Wracja, bo tesknimy! -krzyknął Wojtaszek.
-Kocham cię! -przesłał buziaka do kamery Kubiak.
-Potrzebujemy cię! -odezwał się Patryk. Byłaś wzruszona, nie spodziewałaś się tego.
-No to teraz Pani Patrycjo, nie ma pani wyjścia musi pani wrócić. -powiedział Krzysztof Wanio. Wróciłaś do sali i napisałaś sms'a.

"Głuki kochane. Dziękuję! <3 Też za wami tęsknię :)Jeszcze trochę i Zory witajcie! 
Jeszcze bedziecie mnie mieli dość :*
Bardzo się wzruszyłam :) A no i oczywiście GRATULACJE ! :*"

Wysłałaś tego sms'a pod dobrze znzny ci numer, po czym przykryłas się kołdrą i zasnęłaś. 


-------------------------------
Jesteście niesamowici! Uwielbiam was ludzie! <3
20 komentarzy=nowy rozdział! :)
Pozdrawiam! :)

18 komentarzy:

  1. hahahhaha Pierwsza :DD znowu :))
    Rozdział super zresztą tak jak zawsze :))
    Oby wszystko już było dobrze;)) i żeby wyszła już ze szpitala :)
    A tak wgl to chciałabym żeby była w ciąży ;DD hahahha

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby wszystko już było dobrze. Patrycja mogła wrócić do pracy jak i Michała. Nie sądziłam, że są zdolni do czegoś takiego. Widać, że przywiązali się do niej i brakuje im jej, ale najbardziej Miśkowi.

    OdpowiedzUsuń
  3. hahha, Jastrzębiaki kochane <3 tez bym chciała coś takiego w tv dla mnie! ^^
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie to było kochane ze strony JW <3
    I zgodzę się z Agnieszką też chciałabym takie coś :)
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. cudny scenariusz JW wygrywa LM, a tak poza tym to świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudny rozdział nareszcie wszystko zaczyna się układać Pozdrawiam W.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny rozdział ;)
    Ale to było wspaniałe ze strony JW ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz musi już być dobrze, rozdział jak każdy poprzedni super

    OdpowiedzUsuń
  11. No i to mi się podoba :)
    do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  12. super rozdział nareszcie zaczęło się układać

    OdpowiedzUsuń
  13. super rozdział czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  14. Oby już tak było szczęśliwie do końca :)

    OdpowiedzUsuń
  15. coś czuję, że taka sielanka już długo nie potrwa ale obym się myliła, świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń