12 lipca 2014
Właśnie siedzieliście na holu, hotelu we Florencji. To właśnie w tym mieście miały odbyć się finały Ligi Światowej. Zaczynały się 16, a kończyły 21. Z grupy wyszliście z pierwszego miejsca. Na drugim uplasowała się Brazylia. W finałach miały wystąpić drużyny z : Polski, Brazylii, Włoch, Kanady, Bułgarii, Rosji, Argentyny oraz Holandii. Byliście podzieleni przez ilość punktów z iloma wyszliście z grupy, a później liczyły się sety, małe punkty. Tak więc 16 lipca mieliście wolne. 17 lipca graliście z Kanadą. Mieliście 4 dni treningów a tutejszej hali. Zostaliście przydzieleni do pokojów. Tobie przypadł pokój 213. Był to pokój tzw. jedynka. Michał zabrał twój sprzęt, Bartek walizkę. Zostałaś tylko z torebką i torbą z laptopem. Windą wjechaliście na 6 piętro. Otworzyłaś drzwi i weszłaś do środka. Pokój jak na jedynkę był dość duży. Chłopaki zostawili twoje rzeczy i poszli do swoich pokoi. Zaczęłaś się rozpakowywać. Wiedziałaś, że zostaniecie tu do końca. Gdy skończyłaś zobaczyłaś, że jest dopiero godzina 12. Do obiadu zostały 2 godziny. Postanowiłaś się przespać. Położyłaś się na łóżku i zasnęłaś. Obudził cię pocałunek.
-Kochanie, wstajemy. -otworzyłaś oczy i zobaczyłaś nad sobą uśmiechniętego Michała.
-Mm.. -objęłaś Michała za szyję i zmusiłaś go, żeby położył się obok ciebie.
-Kocham cię. -powiedział patrząc ci prosto w oczy. Zaczęliście się całować.
-Chyba musimy iść. -oderwałaś się od niego.
-A może tu zostaniemy. -zaczął cię całować po szyi.
-Misiu. -wymruczałaś. -Nie możemy.
-No dobrze. -odpuścił. Trzymając się za ręce udaliście się na stołówkę, gdzie przy stole czekał już na was obiad.
-No jesteście, już się baliśmy, że was porwali. -odezwał się Ignaczak, kiedy was zobaczył.
-Igła. -Michał wywrócił oczami. Zaśmialiście się.
-Ach, chyba coś było. -poruszał charakterystycznie brwiami Winiar.
-Smacznego. -przerwałaś dyskusję i zaczęłaś jeść. Chłopaki wymienili spojrzenia i wrócili do jedzenia. Zaczęli dyskusję o tym co będą dzisiaj robić, ponieważ Andrea dał im wolne. Dopiero od jutra zaczynają solidne treningi. Podziękowałaś i wyszłaś ze stołówki. Czekałaś na windę, gdy dogonił cię Michał. Uśmiechnął się do ciebie i chwycił za rękę. Odwzajemniłaś uśmiech. Wsiedliście do windy, a później wysiedliście na właściwym piętrze. Otworzyłaś drzwi do pokoju i razem do niego weszliście.
-Idziemy z chłopakami zwiedzać miasto? -zapytał się ciebie Michał, gdy położyliście się na łóżku.
-Możemy iść. -szeroko się uśmiechnęłaś.
-Kocham twój uśmiech.
-Tylko uśmiech? -zrobiłaś smutą minkę.
-Nie kocham w tobie wszystko. -zaczęliście się całować.
-Kocham cię. -szepnęłaś między pocałunkami.
-O której idziemy? -zapytałaś się, gdy leżałaś przytulona do Michała.
-O 16 na dole. -powiedział.
-A jest godzina?
-15:50.
-Michał! -krzyknęłaś. Zerwałaś się z łóżka, wzięłaś ubrania i wpadłaś do łazienki. Usłyszałaś śmiech Michała. Szybko się przebrałaś, uczesałaś i lekko pomalowałaś.
-Kochanie. -usłyszałaś, gdy tylko wyszłaś z łazienki.
-Nie mogłeś powiedzieć wcześniej? -spytałaś z wyrzutem.
-No mogłem, ale tak przyjemnie było. -powiedział. Chciał cię przytulić, ale ty odsunęłaś się. -No kochanie, nie gniewaj się.
-Spadaj. -Do torebki włożyłaś telefon, chusteczki i portfel.
-Kotek. No nie gniewaj się. -mówił. Zamknęłaś drzwi i ruszyłaś w stronę windy.
-Będę. -odpowiedziałaś.
-Przecież nic się nie stało.
-Jak ja wyglądałam? Musiałam się szybko przebrać.
-We wszystkim wyglądasz przepięknie. -wyszeptał do twojego ucha. Gdy tylko drzwi windy się otworzyły, wyszłaś z niej, a zaraz potem z hotelu.
-No nareszcie jesteście! Co tak długo! -krzyczał Igła.
-Michał mi powiedział 10 minut przed 16, że o 16 idziemy. -wszyscy się zaśmiali.
-Dobra, idziemy! -wykrzyknął Winiar i ruszyliśmy wszyscy za nim. Szłaś obok Bartka i Pita. Michał szedł za tobą z Krzyśkiem i Zibim. Chłopaki komentowali wszystko co pojawiło się na waszej drodze. W pewnym momencie usłyszałaś, że dostałaś sms'a. Wyciągnęłaś telefon.
"Kochanie nie gniewaj się już na mnie.
Bardzo, bardzo cię kocham ;*
Michał."
Uśmiechnęłaś się pod nosem.
-Uu, Patrycja, cóż za uśmiech! -krzyknął Bartek.
-Któż to sprawił, że taki uśmiech zagościł na twojej twarzy? -zapytał Piotrek. Nie zdążyłaś odpowiedzieć, bo odezwał się za wami Krzysiek.
-Pati uważaj, bo Dziku będzie zazdrosny.
-A niech sobie będzie. -uśmiechnęłaś się. W końcu doszliście do jakiegoś parku z jeziorem. Chłopaki poszli na mostek, a ty usiadłaś na ławce. Rozmyślałaś nad życiem i nad tym wszystkim co się wokół dzieje. Nagle poczułaś, że ktoś siada obok ciebie.
-Nadal się gniewasz? -zapytał Michał.
-Już ci dawno wybaczyłam. -pocałowałaś go.
-Chodź. -pociągnął cię za rękę. Szliście w nieznanym ci kierunku.
-Gdzie mnie prowadzisz? -zapytałaś.
-Gdzieś. -odpowiedział. Szliście może z 15 minut. W końcu doszliście na jakiś most, a pod wami była rzeka. Oparłaś się o barierkę i zaczęłaś podziwiać Florencję. Michał objął cię od tyłu.
-Pięknie tu. -powiedziałaś.
-Ty jesteś piękniejsza. -zaczął całować twoją szyję. Na twojej twarzy pojawił się uśmiech. -Kocham cię.
-Ja ciebie też Misiek. -odwróciłaś się do niego, chwyciłaś jego twarz w dłonie i pocałowałaś go.
--------------------
Wróciłam! Za pisanie tego rozdziału brałam się chyba z 5 razy, aż w końcu się udało.
12 komentarzy = nowy rozdział
Pozdrawiam !
Michał jaki romantiko^^ Nie psuj im tego
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;>
NO nie wiedziałam, że z Miśka taki romantyk :) Tylko nie zrób nic złego :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny ;***
swietny :p
OdpowiedzUsuńdo nastepnego :*
Jejku ja się słodko zrobiło <3 Uwielbiam to opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńcudowny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny :*
OdpowiedzUsuńaww jak słodko;***
OdpowiedzUsuńoby juz wszystko było w porządku;))
do następnego;D
Widzę, że Michał się wkręcił haha mam nadzieję, że Monika im tam za bardzo nie namiesza :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny. Kiedy nastepny?:) /K
OdpowiedzUsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że między nimi nic się nie zmieni :D
OdpowiedzUsuńŚwietny...Czekam na następny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*