niedziela, 30 marca 2014

Rozdział 45

-Powiedz coś proszę. -szepnęłaś. Michła jednak nie reagował. Patrzyłaś na niego, a on nadal patrzył prosto przed siebie. -Przepraszm. -wyszeptałaś przez łzy i wstałaś. Zaczęłaś kierować się do wyjścia.
-Patrycja... -uslyszłaś i poczułaś, że Michał odwraca cię w swoją stronę. -Przepraszam, ze nic nie powiedziałem, ale...
-Wiem, to koniec, przepraszam jestem idiotką. -powiedziałaś.
-Nie, Pati co ty. Kocham cię. To nie była twoja wina, tylko tamtego debila. Nie mówiłęm nic, bo myślałem nad słowami Moniki- psuścił wzrok.
-Co ty? Jak to Moniki. -
-Chodź usiasć. -znów usiedliscie na kanapie w salonie.
-Wczoraj dostalem od niej sms'a. Napisała, że skoro żyjesz to w inny sposób zrujnuje nasze życie i ze w cale nie jesteś święta. Poskładałem te słowa z twoimi i ten cały Kamil to chyba jakiś kolega Moniki.
-Myślisz? -spojrzałaś a niego.
-Tak. Jak jeszcze kiedyś byliśmy razem to mówiła, że na naszym weselu ma zagrać orkiestra  facetów i jedna dziewczyna, bo tam gra jej kolega z podstawówki Kamil.
-Czemu policja nie umie jej znaleźć? -kolejne łzy zaczęły płynąć po twoich policzkach.
-Dobrze sie maskuje. Kochanie nie płacz.
-Bałam sie, ze po tym nie będziesz chciał już ze mna być.
-Kocham cie. -pwoiedział i mocno cie przytulił. Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.

Z perpsktywy Michała

Patrycja zasneła wtulona w ciebie. Nie dziwiłeś się jej. Najpierw męcząca podróż, potem to wszystko. Wziłeś swoją dziewczynę na ręcę i zaniosłeś ją do sypialni. Przykryłes kołdrą. Poszedłeś do łazienki. Potem sprawdzileś czy drzwi są zamknięte i poszedłeś spać. Położyłeś się obok patrycji i przykryłeś się kołdą. Patrycja wtuliła się w ciebie. Pocałowłeś ją w czoło i za chwilę zasnąłeś.
Obudziłeś się rano. Spojrzałeś na zegarek, który wskazywał 7. Patrycja jeszcze spała, więc delikatnie wyszedłes z łóżka. Przebrałes się i poszłeś przygotować śniadanie. Długo zasnatawiałes sie co zrobić. Wahałes się między naleśnikami, a jajecznicą. Jednak wybrałeś to drugie. Nałożyłes porcje na talerz. Odwróciłes się i zobaczyłeś, ze Patrycja stoi z uśmiechem oparta o futrynę drzwi.
-Długo tak już stoisz? -zapytałes.
-Chwile. -pocałowałeś ją.
-Zapraszam na śniadanko! -krzyknąłeś z uśmiechem. Zaczęliscie konsumować posiłek. - I jak smakowało? -zapytałeś, gdy skończyliscie jeść.
-Jak żołędzie. -odpowiedziała z szerokim uśmiechem, a ty spojrzałeś na nią złowrogim spojrzeniem.
-Wiesz co... -zacząłeś.
-Pyszne było Misiu. -pocałowała cię i wyszła z kuchni. Pokręciłeś tylko głową. Włożyłeś brudne naczynia do zmywarki i poszedłeś do salonu. Usidłes obok ukochanej.


Z perspektywy Patrycji

-Masz dzisiaj trenig? -zapytałaś Michała, gdy ten usiadł obok ciebie.
-Nie, dopiero jutro. A co?
-Bo musze iść do klubu w sprawei mieszkania. -westchnęłaś.
-Ej, mówiłem, że możesz mieszkac ze mną.
-Nie chcę się narzucac.
-Nie narzucasz sie to będzie przyjemność. -pocalował cię. Poszliście po twoje rzeczy. O 14 wyszliscie z domu na obiad do restauracji, bo nie chciało wam się nic gotować. Z restauraci wyszliście przed 16. Słoneczko świeciło, więc postanowiliście przejść się. Trzymajac sie za ręce chodziliscie ulicami Żor. Idąc przez park spotkaliście Michała Łasko z żoną.
-Cześć wam. -pwoiedzial Michał.
-No cześć. Jak dobzre cię widziec Patrycja. -uśmiechnął się do ciebie Łasko.
-Ciebie tez Michale.
-Poznaj moją żonę Milene, Milena to jest dziewczyna Dzika, Patrycja.
-Miło mi. -usmiechnęłas sie.
-Mi również. Dużoo tobie słyszałam.
-O ciekawe. -spojrzalaś na Michałów, którzy się wyszczerzyli. -Michał razem z Mieleną zaprosił was na kawę do siebie. Zgodziliscie się i już po 20 minutach siedzieliście na kanapie w mieszkaniu. Milena podała ciasto i kawę. Siedzieliscie u nich do wieczora. Po 21 wróciliscie do mieszkania Michała. Od razu poszłaś do łazienki, a potem położyłaś się i nie czekajac na Michała zasnęłaś.


Z innej perspektywy

-Kiedy zaczynamy?
-Za tydzień po meczu. Wszystko musi mieć swój początek i koniec.
-Czyli koniec wszystkiego.
-Koniec raz na zawsze. Za tydzień o tej godzinie obieracy kierune Włochy.

----------------------------
 Rozdział taki o niczym. Ale nawet takie musza sie niestty pojawić.
Czekam na wasze komentarze ;)
Pozdrawiam! :)

7 komentarzy:

  1. fajny !
    zapraszam do siebie
    http://volleyball333.blogspot.com/ ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że Misiek tak to przyjął :)
    Już nie mogę doczekać się następnego :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział,czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny :)Bardzo mi się podoba:) Już nie mogę doczekać kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :) Dlaczego o niczym, mi się podobał i był fajny :) A ta końcówka ??? Ciekawość mnie zżera :P Dzisiaj nadrabiałam tutaj zaległości z całego miesiąca i muszę przyznać, że nie mogłam się oderwać :)
    Czekam na następny i pozdrawiam,
    Zibimada :*
    Ps. Jeśli masz czas to zapraszam do mnie :) http://uzaleznienie-milosc-pasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny ;D

    czekam na kolejny ;))

    OdpowiedzUsuń