niedziela, 2 marca 2014

Rozdział 26

Wróciliście do hotelu. Przez cała drogę rozmawialiście i co jakiś czas wybuchaliście śmiechem. Doszliście w sam raz na kolację, więc od razu weszliście na stołówkę. Reszty siatkarzy jeszcze nie było. Usiedliście na swoich miejscach i zaczęliście jeść.
-Jaki spokój jak ich nie ma. -westchnęłaś.
-Oj prawda, prawda. -jednak po chwili na stołówce zrobiło się głośno, co oznaczało, ze nasi panowie wrócili.
-Smacznego! -krzyknęli chórkiem i zaczęli jeść.
-A co to się stało, że wy już jesteście? -zapytał Igła.
-Nie interesuj się. -odpowiedział mu Michał. Gdy zjadłaś, oparłaś się o ramie Miśka i zasypiałaś na siedząco.
-Ja idę spać, dobranoc.
-Dobranoc. -wstałaś i wyszłaś ze stołówki. Wchodząc do windy zderzyłaś się z kimś.
-Przepraszam. -powiedziałaś i weszłaś do windy. Wcisnęłaś 6 i ruszyłaś na górę. Wysiadłaś na właściwym piętrze. Otworzyłaś drzwi pokoju i weszłaś do niego. Odłożyłaś torebkę na łóżko, zabrałaś pidżamę i poszłaś do łazienki. Wzięłaś prysznic. Nie miałaś ochoty suszyć włosów, wiec zostawiłaś je mokre. Wyszłaś z łazienki, zamknęłaś drzwi i położyłaś się na łóżku. Niemal od razu zasnęłaś.
Rano obudziło cię pukanie do drzwi. Spojrzałaś na zegarek, który wskazywał 7:55. Zaspałaś. Przetarłaś oczy i poszłaś otworzyć drzwi.
-Cześć kochanie. -przywitał cię Michał.
-Hej, hej. -odpowiedziałaś.
-Widzę, ze ktoś tu zaspał. -zaśmiał się Misiek, zamykając za sobą drzwi. Nie odpowiedziałaś nic tylko zabrałaś swoje ubrania i weszłaś do łazienki żeby się przebrać. Włosy spięłaś w koczka, a rzęsy przejechałaś tuszem.
-Gotowa? -zapytał, gdy wyszłaś z łazienki. Pokiwałaś głową. Zabrałaś jeszcze telefon i wyszłaś. Michał zamknął za wami drzwi. Zjechaliście na dół windą. Weszliście na stołówkę. Przywitaliście się z wszystkimi, życzyliście smacznego i zaczęliście jeść.
-Kurde, zapomniałam tabletek. -jęknęłaś. Już miałaś po nie iść, gdy Misiek wyciągnął je z kieszeni.
-Proszę. -położył opakowanie koło talerza.
-Dziękuję. -pocałowałaś go w policzek. Szybko połknęłaś wszystkie tabletki.
-Kiedy teraz jedziesz do Poznania? -zapytał Krzysiek.
-W sierpniu. -odpowiedziałaś. Wyciągnęłaś z kieszeni swój telefon, który zaczął dzwonić. Na ekranie widział numer nieznany.
-Przepraszam. -przeprosiłaś chłopaków i wyszłaś ze stołówki.
-Tak słucham? -powiedziałaś, gdy odebrałaś połączenie.
-Dzień dobry, nazywam się Karolina Brylak, czy rozmawiam z panią Patrycją Michalak?
-Tak, ale o co chodzi?
-Dzwonię z biura klubu Jastrzębskiego Węgla, ostatnio współpracy odmówił nasz fotograf i szukamy zastępce. Oglądaliśmy pani zdjęcia i bardzo się nam spodobały. Czy byłaby pani zainteresowana współpracą z nami?
-Tak oczywiście.
-Umowę podpiszemy po Mistrzostwach Świata. Czy pani to psuje?
-Tak, a czy będzie to wymagało mojej przeprowadzki?
-To już zależy od pani. Czy ma pani prawo jazdy i samochód?
-Oczywiście.
-To pani na każdy mecz w Polsce będzie jeździła swoim samochodem, każde koszty związane z paliwem będą pani oddawane. To gdzie pani będzie mieszkać nie ma znaczenia. na wyjazdy za granicę w ramach Ligi Mistrzów, będzie pani jeździć z zawodnikami i sztabem szkoleniowym. Czy odpowiada to ani.
-Pewnie -uśmiechnęłaś się.
-To w takim razie życzę miłego dnia i do zobaczenia w październiku.
-Do widzenia. -zakończyłaś połączenie. Z wielkim uśmiechem na ustach weszłaś na stołówkę.
-A ty co masz taki uśmiech? -zapytał Winiar.
-Tak jakoś. -wzruszyłaś ramionami. usiadłaś na swoim miejscu. Do naszego stolika podszedł Michał Łasko.
-Cześć wszystkim.
-Hej zdrajco. -zaśmiał się Igła i przybił z nim "piątkę".
-Cześć, Michał łasko jestem. -przedstawił się.
-Patrycja Michalak. -uśmiechnęłaś się.
-Dziewczyna Dzika?
-Tak.
-Właśnie, Misiek słyszałeś, ze nasz fotograf zrezygnował i szukają kogoś na jego miejsce?
-Nie, pierwsze słyszę. Ciekawe kogo teraz przyjmą.
-Chłopaki! -zawołał Andrea. -O 9:30 przed hotelem. -powiedział i wyszedł. Była już prawie wiec zaczęliście się zbierać.
-Pogadamy później. -powiedział Michał do Michała Łaski.
-Ok, męczącego treningu życzę! -krzyknął jeszcze ze śmiechem, a Misiek pokręcił tylko głową. O 9:30 wyjeżdżaliście spod hotelu. Na halę było jakie 15 minut więc jazda szybko wam minęła. Przez 2,5 godziny się nudziłaś. Zrobiłaś trochę zdjęć, później na popołudniowym też musisz zrobić, a na wieczór wybierzesz 10 i wstawisz na stronę. O 13 wchodziłaś do swojego pokoju. Zrzuciłaś zdjęcia na laptopa, posprawdzałaś nowości i wyszłaś z pokoju. Odwróciłaś się i wpadłaś na...

--------------------
Kolejny :) Wszystkie drużyny, sposób rozgrywania i wgl. większość rzeczy wymyślam sama. Nie mogę przewidzieć jak co się potoczy więc wymyślam :)
12 komentarzy = nowy rozdział
Pozdrawiam!~

12 komentarzy:

  1. To Misiek będzie miał niespodziankę;) Nie mam pojęcia na kogo ona wpadła... Może na Łasko?
    Pozdrawiam;>

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe na kogo.. ;)
    do nastepnego :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie na kogo wpadła :) Misiek takiej niespodzianki się nie spodziewał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna ciekawa końcówka :)
    Czekam na kolejny !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe na kogo wpadła?
    Świetny rozdział... Czekam na kolejny :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajnie, że będzie pracować jako fotograf Jastrzębskiego :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie na Michała Łasko;D
    do następnego:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe na kogo ona tam wpadła? Mam przeczucie, że to Monika :P

    OdpowiedzUsuń