-Jestem idiotką. -mruknęłaś sama do siebie. Zawsze starałaś się jeździć z kimś, ale teraz nie było nikogo. Przeklinałaś na siebie w myślach. Mogłaś zejść schodami, ale ci się nie chciało. Rozejrzałaś się po pomieszczeniu i zobaczyłaś jakąś kopertę, zabrałaś ją i powoli otworzyłaś. W środku był list, zaadresowany do ciebie. Serce zaczęło bić ci szybciej.
"Patrycja !
Tak oto nadchodzi twoja śmierć. Cieszysz się prawda? Widzę to.
W końcu sama weszłaś do windy. To już twój koniec. Zaraz winda zacznie spadać w dół.
Razem z tobą, zginiesz. Po prostu zginiesz, a ja będę się śmiała.
Zaraz zgaśnie światło, a potem ktoś przetnie linę i polecisz na dół.
To będzie bolesna, bardzo bolesna śmierć.
A Michał i siatkarze? Oczywiście dowiedzą się jak zginęłaś!
W twoim pokoju już jest list z tą informacją.
Nie pożegnałaś się? Jak przykro, pożegnałam ich za ciebie.
Ciesz się ostatnimi minutami życia kochana ! "
Przeczytałaś ten list i rozpłakałaś się. Chyba nigdy nie było ci dane być szczęśliwą osobą. Zawsze coś. Zawsze przy Michale byłaś szczęśliwa, kochałaś ten stan i kochałaś jego. Wiesz, że Monika jest zdolna do wszystkiego. Nie chciałaś umierać. Musiałaś wierzyć do końca w to, że ktoś zauważy, że winda nie działa, że ktoś cię uratuje.
Z perspektywy Michała
Zdyszany wbiegłeś na stołówkę.
-Dziku, co pali się? -zaśmiał się Igła.
-Widzieliście Patrycję? -zapytałeś ignorując Ignaczaka.
-Nie, a co? -odpowiedział Marcin.
-Nie ma jej tu, w pokoju tez jej nie ma. -usiadłeś załamany przy stole.
-Dzwoniłeś do niej?
-Tak, ale nie odbiera telefonu, chyba zostawiła go w pokoju.
-To weź klucz od recepcjonistki i idź do pokoju, może jest w łazience czy coś. -wstałeś i zrobiłeś tak jak mówił Bartek. Powiedziałeś, że zgubił się klucz. Chciałeś pojechać windą, ale ta nie działała. "Zdarza się" pomyślałeś i schodami wbiegłeś na odpowiednie piętro. Otworzyłeś drzwi do pokoju Pati. W pokoju, ani w łazience jej nie było. Telefon leżał na łóżku. Miałeś już wychodzić, lecz zobaczyłeś jakaś kopertę. Otworzyłeś ją i wyciągnąłeś list zaadresowany do ciebie.
"Michał !
Zastanawiasz się gdzie jest twoja dziewczyna?
A nie przepraszam, była dziewczyna.
Patrycja już nie żyje. Była w windzie, która spadła na dół.
Składam kondolencje.
Patrycja kazała ciebie pożegnać.
Ciebie i chłopaków..."
Schowałeś list do kieszeni, zamknąłeś drzwi i szybko zbiegłeś na dół. To nie mogło się stać. Patrycja musi żyć. Nie wytrzymasz bez niej. Szybko znalazłeś się przy recepcji.
-Co się dzieje z windą? -zapytałeś.
-Z nieznanych przyczyn ona nie działa. W środku najprawdopodobniej nikogo nie ma. -odpowiedziała.
-Jest! Tam jest moja dziewczyna! -krzyczałeś.
-Już powiadamiam obsługę techniczną.
-Misiek co jest? -zapytał Winiar, który razem z resztą wyszedł już ze stołówki.
-Patrycja jest w windzie. Ona nie działa. Patrz. -pokazałeś mu list. Każdy go przeczytał i szeroko otwierał oczy. Usiedliście na kanapach i czekaliście na jakiekolwiek wieści.
-Michał, będzie dobrze. -poklepał cię po plecach Krzysiek z pocieszającym uśmiechem na ustach.
-Boje się o nią. -wyszeptałeś. Schowałeś twarz w dłoniach. Gdy ze stołówki wyszedł sztab szkoleniowy i zobaczył was, przyszedł dowiedzieć się o co chodzi. Winiar z Wroną wszystko wytłumaczyli. Przejęli się. Przyszedł operator windy, ale nie powiedział nic konkretnego. Nikogo nie ma przy stanowisku zarządzania windą, prawdopodobnie nikogo tam nie było. Nagrania z kamer są dopiero przeglądane. W holu siedziałeś ty, siatkarze i cały sztab. Wszyscy czekaliście na jakąkolwiek informację. W pewnym momencie usłyszeliście kobiecy krzyk, a potem huk.
-Nie! -krzyknąłeś i zerwałeś się ze swojego miejsca.
-----------------------------
Krótki.
Zachęcam do komentowania, bo to motywuje !
Pozdrawiam!
aaaa czekam na next ! <3
OdpowiedzUsuńNie mogłaś jej zabić (mam nadzieję). Niech ona wyjdzie z tej windy i niech sobie leci w dół;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;>
Świetny ;) ale nie pozwól jej umrzeć. Michał by tego nie wytrzymał ;C to niech Monika będzie w tej windzie !!!! Czekam na kolejny mam nadzieję, że będzie szybko ;) ;***
OdpowiedzUsuńNie to nie tak miało się skończyć miała być szczęśliwa :) Nie pozwól jej umrzeć bo Misiek tego nie przeżyje.
OdpowiedzUsuńoooo ja cie pierdziele...
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny, bo nie wytrzymam.pozdrawiam :*
ooooooo fuck! Ona musi przeżyć!!
OdpowiedzUsuńBiedny Michał :(
do następnego :*
O nie! Ona musi żyć!!! Już nie mogę doczekać się następnego.
OdpowiedzUsuńMisiek nie przeżyje?! JA TEGO NIE PRZEŻYJE ! :D
OdpowiedzUsuń