środa, 19 lutego 2014

Rozdział 17

-Nie będę owijać w bawełnę. Co się stało? Jesteś ostatnimi czasy nieobecny. Może jak się komuś wygadasz to ci ulży? -spojrzałaś na niego, jednak jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.
-Patrycja to nie jest takie łatwe... 
-Michał, wszyscy widzą, że coś jest nie tak. -położyłaś mu rękę na ramieniu. 
-Chodzi o dziewczynę, ale ty też jesteś inna niż na początku. 
-Ja... Ja to ja, o mnie nie musimy rozmawiać. -uśmiechnęłaś się lekko. 
-Właśnie, że musimy. -spojrzał w twoje oczy. 
-Co? -zdezorientowana zapytałaś. 
-Może to było głupie, ale słyszałem o cym rozmawiałaś wtedy z Igłą. -powiedział ci prosto w oczy. 
-Michał... Podsłuchiwałeś?! -zdenerwowałaś się. 
-Nie, to nie tak. Chciałem przyjść porozmawiać i nie wiedziałem, że będzie u ciebie Krzysiek. I tak jakoś wyszło, że usłyszałem o cym rozmawialiście. 
-Kurwa. -wstałaś zdenerwowana. 
-Patrycja. -podszedł do ciebie. Swoje ręce ułożył na twoich ramionach. 
-Dlatego jesteś taki? Taki nieobecny?
-Nie daje mi to spokoju. -westchnął. 
-Przepraszam. -odwróciłaś się w jego stronę. 
-Nie przepraszaj. -ręką starł twoje łzy, które spływały po twoich policzkach. Przytrzymał rękę na twojej twarzy i patrzył ci głęboko w oczy. 
-Michał. -wyszeptałaś. 
-Cii. Powiedz mi, czy mam jakieś szanse? Czy mogę się angażować w to wszystko co się dzieje między nami? -w jego oczach widziałaś nadzieję. 
-Każdy zasługuję na szanse, ale, ale ja nie mogę. -spuściłaś wzrok. 
-Pati zrozum, że twoja chora nie ma nic wspólnego. Nie myśl, że się nad tobą lituję, bo tak nie jest. 
-Boję się tego. 
-Zaufaj mi. -powiedział i złączyliście swoje usta w pocałunku. Odwzajemniałaś pocałunek. Czułaś się wyjątkowo. 
-Michał ja nie mogę. -oderwałaś się od niego. 
-Ale...
-Nie, proszę, nie utrudniaj. Nie chcę ci niszczyć życia. Zapomnij o mnie, znajdź sobie lepszą kobietę. 
-Ja nie chcę innej, ja chcę ciebie. 


Czułaś się tak cholernie źle. Przez cały dzień uśmiechałaś się sztucznie, a w nocy płakałaś. Od tamtego dnia nie rozmawiałaś z Michałem. Gdy powiedział, że chce ciebie coś cię zakuło w sercu. Nie robiłaś mu dalszych nadziei i poprosiłaś go aby wyszedł z pokoju. Zrobił to. Teraz jesteście na hali i właśnie rozpoczyna się mecz z Włochami. W pierwszej szóstce na przyjęciu wyszedł Michał. Zachowywał się jakby między wami nigdy nic nie zaszło. Z jednej strony bolało cię to, ale z drugiej zrozumiałaś, że dobrze robi. 2 pierwsze sety wygraliśmy. 3 zaczął się nie po naszej myśli. Przy stanie 15:15, zagrywał Włoch Ivan Zaytsev. Bartek przyjął, ale piłka poleciała w bok, Michał rzucił się biegiem, aby nie stracić punktu. Obronił, rzucając się na ziemię, chłopaki przebili na drugą stronę, ale... No właśnie, ale Michał nie podnosi się z ziemi i trzyma się za kostkę. Szybko podbiegli do niego siatkarze i fizjoterapeuci. Krzysiek z Piotrkiem pomagają mu wstać i prowadzą na krzesło. Za Michała wchodzi Michał W. Podchodzisz i widzisz na twarzy Michała ból. 
-Musimy jechać do szpitala. -powiedział Olek. 
-Co mu jest? 
-W najgorszym wypadku skręcenie, ale trzeba to sprawdzić. -trener pokiwał głową. Podeszłaś do niego i chwyciłaś go za rękę. Obrócił się zdezorientowany. 
-Będzie dobrze. -wyszeptałaś. W twoich oczach pojawiły się łzy. 

-Nie płacz maleńka. -powiedział uśmiechając się lekko. Chciałaś jeszcze coś powiedzieć, ale Michał musiał jechać do szpitala. Wróciłaś do robienia zdjęć. Mecz zakończył się w trzech setach. Polacy zapisali na swoim koncie kolejne 3 punkty. Za dwa dni znów się zmierzą z Włochami. Chłopaki zrobili rozgrzewkę pomeczową, porozdawali autografy, pozowali do zdjęć. Jednak szybko poszli się przebrać. Spakowali także rzeczy Michała. Gdy na nich czekałaś poznałaś partnerki siatkarzy. Wszystkie były miłe. Były one zakwaterowane w innym hotelu niż wy. Także one pojechały do swojego i wy do swojego. na miejscu zjedliście późną kolację. Zaraz potem siedziałaś z chłopakami na korytarzu. Oni czekali na masaż i Michała, a ty tylko na Michała. W miedzy czasie, zgrałaś zdjęcia, lekka przeróbka i będziesz mogła wstawiać na stronę.
-Ciekawe co z Dzikiem.  -westchnął Igła.
-Mam nadzieję, ze wszystko dobrze. -odpowiedział trener Anastasi, który siedział z nami. 
-Miśkowi przez cały sezon Plus Ligi szło znakomicie, teraz też, a ta kontuzja może wszystko popsuć. -powiedział Zibi.
-Oby tak nie było. To kluczowy zawodnik. -Była godzina 22, gdy winda się otworzyła i z niej wyszedł Olek z Michałem. Serce zaczęło ci szybciej bić. 
-I jak? -wyrwał się Igła. Chciałaś wstać, ale poczułaś ukłucie w okolicy nerki. Przestraszyłaś się nie nażarty. 

----------
Pisany na szybko. Przepraszam, ze taki krótki. 
10 komentarzy = nowy rozdział !

A tak wgl. GO RESOVIA ! 

Pozdrawiam! 

8 komentarzy:

  1. Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że u Pati to nic poważnego z tą nerka. I powinna dać Michałowi szansę;)
    Pozdrawiam;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby tylko Pati nic się nie stało :) nie mogę się doczekać kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety Sovia dzisiaj przegrała :( czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oby ta kontuzja to nic poważnego :( Mam nadzieję, że jednak dadzą sobie szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oby nic jej się poważnego nie stało :P

    OdpowiedzUsuń