środa, 5 lutego 2014

Rozdział 5

-No dobra. -westchnęłaś.
-Super! -ucieszył się Ignaczak i poleciał do swojego pokoju. gdy byłaś u siebie, zostawiłaś aparat i poszłaś się trochę ogarnąć. Równo o 19 weszłaś na stołówkę, ustawiłaś się w kolejce po kolację.
-Słyszałem, że dzisiaj siadasz z nami. -zagadał do ciebie Barek.
-No ponoć. -wzruszyłaś ramionami.
-Nie chcesz się z nami zakolegować? -oburzył się.
-Chcę. -zaśmiałaś się z jego miny. Nie powiedział już nic, bo akurat pani podała mu tacę z jedzeniem, podziękował i odszedł do stolika.
-Dziękuję. -powiedziałaś, gdy pani podała ci tacę. Odwróciłaś się i zobaczyłaś jak Krzysiek cię woła. Westchnęłaś. Ruszyłaś w kierunku stolika.
-Tutaj usiądź. -Krzysiek pokazał ci miejsce między nim, a Michałem Kubiakiem.
-Smacznego. -powiedziałaś.
-Dziękujemy i wzajemnie. -powiedzieli chórem. Zaczęłaś jeść. Dzisiaj na kolacje była sałatka grecka, bułka z szynką, serem i pomidorem no i oczywiście herbata. Siatkarze mieli więcej jedzenia, ale się nie dziwiłaś.
-Patrycja... -zaczął Igła.
-Tak?
-Ile masz lat?
-Kobiety o wiek się nie pyta. -wyszczerzyłaś się.
-A który rocznik jesteś? -zapytał Kubiak.
-Znam to, nie przejdzie to u mnie.
-Cholera.
-Gdzie mieszkasz? -tym razem pytanie usłyszałaś od Michała Winiarskiego.
-W Ostrzeszowie.
-Aha, masz rodzeństwo?
-Nie.
-Jak nazywają się twoi rodzice? -nie wiedziałaś co powiedzieć.
-Komu to do szczęścia potrzebne?
-Nam. -wyszczerzył się.
-Next, please.
-Ale szpanuje angielskim. -prychnął Zibi, ale zaraz się zaśmiał.
-Trochę tu dark. -powiedział Bartek. -wszyscy zaczęliście się śmiać.
-Dobra, to jak, usłyszymy odpowiedź na pytanie?
-Nie wiem.
-Jak to? -zdziwił się Piotrek.
-Jestem adoptowana.
-Przepraszam. -powiedział Michał W.
-Spokojnie, nic się nie stało. -uśmiechnęłaś się lekko.
-Masz chłopaka? -wyskoczył z pytaniem Bartek.
-Nie.
-O, wolna. -zaśmiali się.
-Z tego co wiem to masz dziewczynę.
-Oj tam. -zgromiłaś go spojrzeniem. Zaczęliście rozmawiać już na luzie. Chłopaki żartowali. Po zjedzeniu odnieśliście tace i znów usiedliście przy stoliku, aby porozmawiać, bo jak to powiedział Igła " nie ma dużego pokoju, aby nas pomieścić". Rozmawialiście i rozmawialiście. Spojrzałaś zna zegarek, który mówił, ze jest już 19:55. Musiałaś się powoli zbierać, bo o 20 musiałaś wziąć tabletki.
-Witaj Patrycjo. -usłyszałaś za plecami głos, którego nie chciałaś już nigdy usłyszeć. Wstałaś ze swojego krzesła i odwróciłaś się w jego stronę.
-Co ty tu robisz i co ode mnie chcesz? -warknęłaś.
-Ależ kochanie, nie denerwuj się.
-Nie mów tak do mnie.
-Ja tu jestem w pracy, jestem fotografem pań w siatkówce.
-I akurat zostałeś nim teraz? Nie bądź śmieszny. -na stołówce byliście tylko wy i siatkarze, którzy się wam przysłuchiwali.
-Kochanie, byliśmy taką idealną parą, wróć do mnie.
-Żartujesz sobie ze mnie? Może i byliśmy idealną parą, ale ty to zniszczyłeś. Nie pamiętasz już tego?
-To był błąd.
-Błędem było to, ze się w tobie zakochałam. -w tym momencie zaczął dzwonić twój telefon z przypomnieniem o tabletkach, szybko go wyłączyłaś.
-Tabletki musisz wziąć?
-Nie twój interes. -chciałaś odejść.
-Pati, kocham cię. -powiedział to i cię pocałował. Odepchnęłaś go i uderzyłaś w policzek. -Przegięłaś. -powiedział i także uderzył cię w policzek. Zabolało. Siatkarze zerwali się ze swoich miejsc.
-Co ty sobie człowieku wyobrażasz?! -wrzeszczał Krzysiek. Adriana uścisk się rozluźnił, a ty szybko się wyrwałaś i wybiegłaś ze stołówki, usłyszałaś jeszcze 2 zdania.
-Człowieku jak możesz bić kobietę?! -krzyknął Michał Kubiak.
-To tylko zwykła dziwka. -powiedział twój były i zaśmiał się. Reszty nie słyszałaś, bo szybko wbiegałaś na właściwe piętro.Zamknęłaś się w pokoju i rozpłakałaś się na dobre.


--------------------------
To jest piątka. Przepraszam, że dopiero teraz, ale rano nie czułam się na siłach, potem mecz, a po meczu trochę było mi smutno. Ale nie ma co rozpaczać.
Bawimy się dalej, kolejny pojawi się, gdy pod tym rozdziałem będzie 7 komentarzy!
Do dzieła!
Pozdrawiam!

7 komentarzy:

  1. Może i zgadzam kto to, ale nie jestem szczęśliwa z powodu iż Adrian znajduje się w ośrodku;/ Teraz siatkarze będą musieli uważać na Partycję, bo wiadomo co mu do tej głowy strzeli??
    Pozdrawiam;>

    OdpowiedzUsuń
  2. No dzieje się ! A Ty nam podnosisz poprzeczkę w liczbie komentarzy ! Szatanie ! Hehe czekam na kolejny ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. no no to na rozrabiałaś :)
    czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Yyyhh...ale mnie ten Adrian wkurzył ;/ Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny :) A ten Adrian mi się nie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oooo ! :D i znow moj kom. jako 'przepustkowy' xD ale nevermind
    chłopczyk trochę przegiął, ale myślę, że siatkarze dadzą mu lekcję dobrego wychowania 3:)
    czekam na następny ! :D
    Pozdrawiam, K.;)

    OdpowiedzUsuń